Czy danina solidarnościowa od najbogatszych, przeznaczona na pomoc
dla osób niepełnosprawnych udowadnia, że PiS nie jest partią prawicową? To lewicowy zabieg.
Od dawna wiadomo, że program gospodarczy Prawa i Sprawiedliwości jest mocno lewicowy. PiS w dużej mierze przejął elektorat SLD. Z tego bierze się myślenie: Niech bogaci zapłacą za świadczenia wypłacane najbardziej potrzebującym.
Od stycznia…
Ale jednak zapłacą. To typowe zagranie populistyczne pod wyborców, którzy mają raczej niskie dochody. Im zabiegi typu: sięgnijmy do kieszeni najbogatszych, mogą się podobać i przełożyć się na głosy w wyborach samorządowych. Danina solidarnościowa ma też zneutralizować negatywny efekt wizerunkowy związany z nagrodami. Wreszcie jakoś trzeba wybrnąć z sytuacji, gdy w Sejmie trwa protest.
Ten sam rząd opodatkuje najbogatszych, ale 500 plus i wyprawkę szkolną wypłaca wszystkim. Także tym, którzy bez tych pieniędzy daliby sobie radę.
To jest gra. Pokazuje się: jesteśmy nastawieni prospołecznie. Staramy się zadowolić wszystkich. Jednocześnie demonstruje się, że budżet nie jest nieograniczony i dodatkowe świadczenia wymagają osobnych wpływów.
Nie prościej było uwzględnić od razu postulaty rodziców niepełnosprawnych? Pokazać, że działa się inaczej niż poprzednicy? Niepełnosprawnych nie jest w Polsce tak wielu. Nie rozsadzą budżetu, z którego i tak wydaje się pieniądze na programy społeczne hojnie.
Ten protest, a zwłaszcza jego długość i konsekwencja rodziców zaskoczyły polityków PiS. Ale oni już sobie zdają sprawę, że zwłaszcza determinacja matek walczących nie tylko o pieniądze, ale i bezpieczeństwo dzieci jest ogromna. Pomysł z daniną jest pewną zagrywką. Obawiam się, że danina wcale tak wielkich pieniędzy do budżetu nie przyniesie. Najbogatsi i tak płacą podatki poza Polską. Pieniądze dla niepełnosprawnych rząd pewnie znajdzie. A danina to sygnał dla innych grup społecznych: Nie przyjeżdżajcie do Sejmu, bo pieniędzy na pomoc dla was nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?