O tytułu Zasłużonego Obywatela Miasta Opola wystąpił opolski oddział Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
Wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez kapitułę, bo płk Szelka jest osobą znaną, od lat działającą społecznie i dzięki niemu na cmentarzu na Półwsi powstała specjalna kwatera dla kombatantów.
Tyle, że w uzasadnieniu uchwały nie było nawet słowa o tym, że oficer dowodził 64. brygadą formacji Służba Polsce.
Organizacja powstała w 1948 r. - w najgorszych latach stalinizmu. Miała organizować młodzież do darmowej, ciężkiej pracy na budowach Polski Ludowej - m.in. w Nowej Hucie czy zagłębiach węglowych. Dawni junacy dziś mówią o sobie często, że byli niewolnikami PRL.
Dlatego przeciwko uchwale o tytule dla płk. Szelki wystąpili radni PiS, klubu Arkadiusza Wiśniewskiego oraz Razem dla Opola. Ostatecznie skończyło się tym, że projekt odrzucono i wątpliwe jest, aby wrócił na sesję.
Płk Szelka już raz miał być uhonorowany miejskim tytułem. W 2010 roku kapituła wydała negatywną opinię, a uchwała została zdjęta z porządku obrad podczas sesji. Wówczas też tłumaczono to przeszłością pułkownika.
Przypomnijmy, że wojskowy zawsze bronił swoich życiowych wyborów.
- Służyłem w SP, ale to nie było utrwalanie władzy ludowej, ale odbudowywanie Polski, przedtem walczyłem z Niemcami i Ukraińcami - mówił w 2010 roku płk Szelka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?