Bełchatowianie weszli w ten mecz zupełnie tak, jakby cofnęli się do formy sprzed kilku miesięcy. Praktykowali agresywną zagrywkę wymierzoną w Bartosza Bednorza, dokładając do niej nieco szczęścia. ZAKSA charakteryzowała się brakiem wyrachowania i prostymi błędami własnymi. Taki obrót spraw nie mógł zwiastować niczego innego, niż wysoka przewaga (7:2; 17:10) zespołu gości. Słaba gra miejscowej drużyny spotkała się z reakcją Tuomasa Sammelvuo, który dwukrotnie wziął czas dla swoich podopiecznych. Te przyniosły wymierny w korzyści skutek. Po kilku świetnych wymianach i atakach m.in. Aleksandra Śliwki ZAKSA zniwelowała straty do dwóch „oczek” (17:19), ale to nie wystarczyło do wygrania seta.
Drugi set również rozpoczął się niepomyślnie dla zespołu gospodarzy. Atak Atanasijevicia, blok Kłosa i zagrywka Bieńka sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się wynik 0:3. W drużynie ZAKSY dochodziło również do braku porozumienia (4:9). W Skrze fenomenalnie spisywał się Dick Kooy do spółki z Atanasijeviciem. Wychodziło im prawie wszystko. Miejscowi dysponowali pojedynczymi atakami Łukasza Kaczmarka, ale nic poza tym. Przewaga przyjezdnych była jednoznaczna i bezdyskusyjna.
Pierwsze akcje kolejnej odsłony wskazywały na nieco lepsze, bardziej emocjonujące starcie. Niemniej po tym, jak dwa bloki z rzędu zaserwowała Skra kędzierzynianom, a dokładniej mówiąc – Bednorzowi i Żalińskiemu, strata miejscowych zwiększyła się do czterech punktów (10:6). Dalsza gra przypominała wydarzenia z pierwszego i drugiego seta, gdy fenomenalnie funkcjonował blok drużyny przyjezdnej (20:15). Szansę na punkty podopiecznych trenera Sammelvuo przedłużył Norbert Huber, zdobywając punkt z pola zagrywki (19:21). Był to pierwszy as ZAKSY w tym meczu... i ostatni. Punkt przesądzający o porażce wynikł z błędu Łukasza Kaczmarka uderzającego w aut.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 18:25, 20:25)
ZAKSA: Janusz, Smith, Huber, Śliwka, Bednorz, Kaczmarek Shoji (libero) oraz Żaliński, Kluth, Stępień
Skra: Łomacz, Bieniek, Kłos, Kooy, Lanza, Atanasijevic, Gruszczyński (libero) oraz Janus
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?