PlusLiga 2022/23. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Lublin 3:0 [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Lublin 3:0
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Lublin 3:0 Mario
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bez problemów wygrała u siebie z LUK-iem Lublin 3:0 w meczu 2. kolejki PlusLigi.

Kędzierzynianie gładko poradzili sobie z przeciwnikiem, choć ich kadrowa sytuacja przed tym meczem była daleka od pozazdroszczenia. Przede wszystkim mowa tutaj o pozycji przyjmującego. Ze składu wypadł kontuzjowany w sobotnim meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn Bułgar Denis Kariagin, a Adrian Staszewski z powodu problemów zdrowotnych został wpisany do protokołu jako drugi libero.

Trener Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Tuomas Sammelvuo był więc niejako skazany na duet Wojciech Żaliński - Aleksander Śliwka. Tyle że ten drugi również nie był w optymalnej dyspozycji... Rozegrał cały mecz, ale nie zdobył w nim ani jednego punktu i ogólnie wykonał tylko pięć ataków.

Wracający do wyjściowego składu, po nieobecności w pierwszym spotkaniu, rozgrywający Marcin Janusz musiał więc pokombinować, jak w związku z zaistniałą sytuacją poukładać grę zespołu. Zadanie znacząco ułatwił mu jednak atakujący Łukasz Kaczmarek.

To on wziął bowiem na swoje barki ciężar zdobywania punktów w meczu z LUK-iem. Zważywszy na to, że potrwał on jedynie nieco ponad godzinę, 27 "oczek" uzyskanych w tym czasie przez bombardiera kędzierzynian to wynik zdecydowanie robiący wrażenie. A warto również dodać, że Kaczmarek atakował z aż 71-procentową skutecznością (24/34) i uzyskał ratio +23.

Rezultaty poszczególnych setów sugerują, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle musiała się sporo napocić, by udowodnić swoją wyższość w drugiej partii. Gospodarze wygrali ją 25:23, ale tak naprawdę właściwie przez cały czas wcześniej prowadzili, w pewnym momencie już nawet 18:11. Wtedy jednak przytrafił im się jedyny w spotkaniu poważniejszy przestój. Przy zagrywkach Nicolasa Szerszenia lublinianie zbliżyli się na 16:18. Potem nawet wyrównali na 22:22, lecz końcówka znów należała już do miejscowych.

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla nie mieli już natomiast żadnych kłopotów z przypieczętowaniem swojej wyższości w pierwszej i trzeciej odsłonie. Obie wygrali zresztą w takim samym stosunku - 25:18.

- Mecz upłynął pod naszą pełną kontrolą - potwierdził Marcin Janusz. - Lekkie problemy mieliśmy jedynie na początku, ale szybko wróciliśmy na dobre tory i potem graliśmy już naprawdę nieźle. Bardzo dobrze przyjmowaliśmy, co mocno ułatwiło nam zadanie i pozwoliło zwyciężyć w trzech setach.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – LUK Lublin 3:0 (25:18, 25:23, 25:18)
ZAKSA: Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek, Żaliński, Pashytskyy, Shoji (libero) oraz Banach.
LUK: Komenda, Włodarczyk, Nowakowski, Malinowski, Szerszeń, Jendryk, Watter (libero) oraz Torelli, Wachnik, Romać, Stajer.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska