- Ludzie już dzwonią i pytają kiedy ruszamy. Wielu bardzo miło wspomina swoje wizyty w „Sandaczu” przed laty – menadżerka ośrodka Celina Kowalik.
Ośrodek przy ul. Plażowej w Otmuchowie jest wyjątkowy na skalę Polski a może nawet świata, bo leży wewnątrz wałów piętrzących wodę w jeziorze, a więc na dnie sztucznego zbiornika. W czasie wielkiej powodzi w 1997 roku woda podchodziła pod jego drzwi, ale nie zalała budynku. Potem jednak Zarząd Gospodarki Wodnej postanowił usunąć wszystkie obiektu w czaszy zbiornika, na wypadek kolejnej powodzi i jeszcze większego piętrzenia wody.
Budynek zamknięto, zaczął popadać w ruinę. Przez wiele lat starała się o niego gmina Otmuchów, która wreszcie za zgodą Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej dostała budynek w wieloletnie użyczenie. Od 2019 roku władze Otmuchowa przeprowadziły gruntowną modernizację „Sandacza” za kwotę 5,5 mln złotych. Nie licząc niewielkiego wsparcia powiatu nyskiego, pieniądze pochodziły z własnych środków gminy.