Po dwa kółka, komórka i para mieszana

fot. Sławomir Mielnik
Agata Jop i Mariusz Jarzombek, czyli nasz patrol numer 5.
Agata Jop i Mariusz Jarzombek, czyli nasz patrol numer 5. fot. Sławomir Mielnik
Akcja nto. Dziś na rowerach będziemy w Polskiej Cerekwi. Przez gminy Bierawa, Cisek, Reńska Wieś i Pawłowiczki ruszamy w stronę Krapkowic. Do zobaczenia na trasie!

Wminiony piątek dwóch naszych redakcyjnych kolegów - Jarek Staśkiewicz i Roman Baran - skończyło swoją podróż w Polskiej Cerekwi. To właśnie tam dzisiaj my wsiądziemy na rowery. Przez pięć dni chcemy przejechać powiat kędzierzyński wszerz, a potem w górę, w stronę Krapkowic.
Cały czas można się z nami kontaktować, na trasie łapcie nas "na komórkę". Czekamy na telefony, SMS-y i zaproszenia w ciekawe miejsca i do ciekawych ludzi. Nasz numer: 0669 111 644.

Miało być tak: z Polskiej Cerekwi przez Ciężkowice, Łany i Miejsce Odrzańskie do Przewozu, a potem do Dziergowic. Tyle że w Przewozie nie ma już podobno przepraw promowych i nie przedostaniemy się przez rzekę na drugi brzeg. A może jednak się uda? Jeśli nie, już wiemy, że przyjmą nas w Zakrzowie. Pierwszą noc spędzimy w stadninie koni.

Wahaliśmy się, czy uderzać na Starą Kuźnię i Kotlarnię, bo to oznacza sporo kilometrów do przepedałowania, ale wójt Bierawy już nam zapowiedział, że tamte tereny trzeba zobaczyć, z ludźmi się spotkać, więc na pewno się nie wymigamy. Potem z Bierawy przez Cisek dojedziemy do Dębowej. Na wtorek zapowiadane są upały, chętnie się wykąpiemy w jeziorze i popływamy motorówką. Tam też zostaniemy na noc.

W środę jedziemy do Długomiłowic, Naczysławek, Przedborowic, Ostrożnicy i przez Ligotę Małą do Chróstów, dokąd zaprasza nas Wojciech Ginko, właściciel stadniny i gospodarstwa agroturystycznego.
W czwartek planujemy przejechać przez całą gminę Pawłowiczki. Podobno nigdzie na całej Opolszczyźnie nie ma tak pięknych pól i tylu bocianich gniazd. Odwiedzimy Ucieszków, zapytamy mieszkańców Opatrzności, czy opatrzność nad nimi czuwa, dowiemy się, czy w studni w Bryksach koło Gościęcina nadal jest cudowna woda. Potem Mierzęcin i Trawniki. Sprawdzimy, czy tamtejszy XIX-wieczny zamek dobrze się trzyma i wjedziemy do powiatu krapkowickiego. W Papa Joe - restauracji i zarazem dyskotece w Twardawie - chętnie spotkamy się i porozmawiamy z mieszkańcami. Może ktoś zechce nas tam przenocować, zanim następnego dnia ruszymy na Rozkochów?

Kończymy w piątek w Ściborowicach, a dokładnie w przysiółku Wesoła. Nie może być radośniejszego finału rowerowej eskapady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska