Anna Pusz z Opola do kwietnia miała telefon w Telekomunikacji Polskiej. Skuszona ofertą zmieniła jednak operatora i podpisała umowę z UPC. Skorzystała przy tym z możliwości zachowania swojego dotychczasowego numeru telefonu.
- W tym samym czasie to samo zrobili moi rodzice - opowiada pani Anna. - Niestety, nie byliśmy zadowoleni z usługi i zdecydowaliśmy się wrócić do TP.
W połowie lipca pani Anna zgłosiła się do punktu obsługi klienta, gdzie okazało się, że owszem, powrót jest możliwy, ale już bez starego numeru.
- Pracownik tłumaczył to brakiem umowy z UPC, ale przecież to mnie zupełnie nie powinno obchodzić. Mam prawo do swojego numeru - mówi czytelniczka.
Na naszą prośbę wyjaśnieniem sprawy zajęła się przedstawicielka Telekomunikacji. Odpowiedź dostaliśmy po jednym dniu:
- Nasz pracownik nieświadomie wprowadził klientkę w błąd, nie sprawdził wszystkich informacji w systemach TP. Jeszcze dziś poinformujemy panią Pusz, że sprawa jej powrotu do TP z zachowaniem dotychczasowego numeru jest w trakcie realizacji. Pracownik przeprosi także za wprowadzenie w błąd. Po sprawdzeniu warunków technicznych klienci zostaną telefonicznie zaproszeni do podpisania nowej umowy - mówi Maria Piskier, rzecznik prasowy TP. - Natomiast pracownik salonu, który się pomylił, przez kilka tygodni będzie pracował pod szczególnym nadzorem przełożonego, który zadba, by w przyszłości podobne zdarzenia nie miały miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?