Po prostu leśne klimaty

Justyna Janus <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> Sabina Kubiciel <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a>
Mariusz Czechlowski i Wiesław Moliński godzinami mogą opowiadać o Młyńskich Stawach.
Mariusz Czechlowski i Wiesław Moliński godzinami mogą opowiadać o Młyńskich Stawach.
Ciszę, wodę, ryby i mnóstwo sympatycznych ludzi spotkać można nad Młyńskimi Stawami. Można tu przyjechać na dzień albo... na dłużej.
Dzien 1. Sabina Kubiciel i Justyna Janus na trasie

Z nto wkoło Opolskiego cz. 1

W samym sercu żabskiego lasu kryje się ostoja ciszy i spokoju. Młyńskie Stawy to raj dla tych, którzy lubią przyrodę i moczenie wędek. Przy odrobinie szczęścia i sporej cierpliwości z wody można wyciągnąć karpia, amura albo tołpygę. I zdobycz można upiec od razu, na miejscu. Dla gości przygotowano bowiem duże pomieszczenie ze stołami, ławami i grillem, a nawet placem do tańców.

- Można do nas przyjechać na jeden dzień i zwyczajnie odpocząć - mówi Wiesław Moliński, leśnik, który szefuje Młyńskim Stawom.
Młyńskie Stawy nieprzypadkowo tak się nazywają. Tutaj stoi młyn wodny z końca XVIII wieku. A to nie jedyna historyczna atrakcja tego miejsca. Dziesięć lat temu pan Wiesław wymyślił i założył izbę pamięci leśnej i zgromadził w niej wszystko, co z lasem związane. W gablotach odkryjemy takie skarby jak karta wstępu do lasu z 1946 r. czy paszport konia wydany w 1942 roku.
- Moim zdaniem to najurokliwsze miejsce na ziemi, po prostu leśne klimaty - zachwala Mariusz Czechlowski, leśnik, który zna każy zakamarek żabskiego i minkowskiego lasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska