Po znaczki ustawiały się kolejki

Redakcja
Znaczki ze stemplem CIHS naklejano na listy urzędowe.
Znaczki ze stemplem CIHS naklejano na listy urzędowe.
Plebiscytowe rarytasy są cenną ozdobą każdej filatelistycznej kolekcji.

Okres plebiscytu to ważny fragment historii Śląska, ale i znaczący okres w dziejach filatelistyki.

- Rarytasami z tamtego okresu są znaczki niemieckie oznaczone nabijanym na poczcie stemplem CIHS przeznaczone - przynajmniej teoretycznie - tylko do korespondencji wyższych urzędników Komisji Międzysojuszniczej - mówi Jerzy Lehmann, wiceprzewodniczący Okręgu Opolskiego, Polskiego Związku Filatelistów. - Znaczki te były w użyciu tylko kilka dni od przyjazdu komisji do wejścia do obiegu neutralnych znaczków plebiscytowych przywiezionych z Paryża. Zwykła ludność w tym czasie używała z konieczności znaczków niemieckich zwanych vorlauferami. One są jeszcze większymi cymeliami, bo prawie ich nie ma.

Cena filatelistycznych pamiątek po plebiscycie obecnie sięga nierzadko od stu do kilku tysięcy euro. Ale już wówczas były one bardzo poszukiwane i ustawiały się po nie kolejki.
- Badacze niemieccy dowodzą, że razem z Komisją Międzysojuszniczą przyjechali z Paryża handlarze, którzy czuli, że coś się święci - dodaje Jerzy Lehmann. - A zwykli użytkownicy w okresie dużej inflacji traktowali znaczki jako lokatę kapitału. Na krótkim filmie dokumentalnym z tamtego okresu, przechowywanym w jednym z amerykańskich archiwów, można zobaczyć tłum szturmujący pocztę. Okazało się, że znaczki trzeba było reglamentować.

W czasie plebiscytu znaczki były w Opolu nie tylko sprzedawane, ale i drukowane. Kiedy zaczęło brakować znaczków plebiscytowych przysyłanych z Paryża o niskiej wartości, na wyższych nominałach "nabijano" niższe. Wybrano do tego celu opolską drukarnię Raabego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska