Statystyczni Kowalscy wydadzą na bożonarodzeniowe prezenty, jedzenie i spotkania z najbliższymi o 770 zł mniej, niż przeciętna rodzina europejska, która zamierza przeznaczyć ok. 1900 zł. Takie prognozy przynosi doroczny raport firmy Deloitte “Zakupy świąteczne", na potrzeby którego zapytano respondentów z 17 krajów.
Największe wydatki świąteczne planują Duńczycy - 2643 zł i Hiszpanie - 2364 zł. Spośród naszych sąsiadów najbardziej rozrzutni zamierzają być Czesi - 1793 zł. Na skromniejsze zakupy szykują się Niemcy - 1663 zł i Ukraińcy - 1559 zł.
To jednak tylko przedświąteczne apetyty i przymiarki. W ubiegłym roku wszyscy Europejczycy wydali mniej, niż pierwotnie planowali (średnio o 600 zł, Polacy o 200 zł). Tylko Grecy poszli na całość i święta kosztowały ich 450 zł więcej, niż pierwotnie deklarowany budżet. I chyba tego pożałowali, bo w tym roku najbardziej ze wszystkich Europejczyków postanowili zacisnąć pasa i zmniejszyć wydatki prawie o 13 procent. Na drugim biegunie znaleźli się Ukraińcy, którzy chcą wydać aż o 17,4 procent więcej w porównaniu do roku ubiegłego.
Nasi rodacy planują zwiększyć świąteczne wydatki o 5,4 proc., ale to raczej wynik wzrostu cen, niż rozpasania. Polacy, choć przywiązani do tradycji Bożego Narodzenia, podchodzą do jej finansowania zdroworozsądkowo.
- Na święta odkładamy już od października. Za nic w świecie nie wzięłabym na ten cel pożyczki - przyznaje Maria Konieczna z Brzegu.
Tak samo postępuje 78 proc. Polaków. Tylko co 20. idzie zadłużyć się w banku.
Boże Narodzenie to święta rodzinne. Polak dwa razy więcej od Europejczyka wyda na świąteczne spotkania z bliskimi. Więcej o przygotowaniach do świąt we wtorek w Nowej Trybunie Opolskiej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?