Pod wpływem protestów proboszcz parafii Jaworzno zrezygnował. Część parafian groziła mu przemocą. Do kurii dotarło pismo ze skargą

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Ksiądz Tadeusz Król zrezygnował ze stanowiska proboszcza w parafii w Jaworznie. Wymogli to na nim parafianie.
Ksiądz Tadeusz Król zrezygnował ze stanowiska proboszcza w parafii w Jaworznie. Wymogli to na nim parafianie. klobucka.pl
Ksiądz Tadeusz Król nie będzie już proboszczem w Jaworznie. Parafianie, którzy chcieli by odszedł, dostarczyli do Kurii Metropolitalnej w Częstochowie pismo opisujące ich zarzuty wobec księdza.

Do próby wywiezienia proboszcza na taczce doszło w niedzielę 3 lipca.

- Przelała się wówczas czara goryczy napełnianej sukcesywnie przez księdza Tadeusza Króla – mówią parafianie.

Do wyrażenia protestu skłoniły ludzi pogrzeby dwóch braci, które odbyły się w odstępie trzech tygodni. Pierwszy z mężczyzn zginął tragicznie. Na jego pogrzebie proboszcz miał wygłosić kazanie, które wzburzyło niektórymi z uczestników. Miał on mówić o tatuażach (a takie nosił zmarły), narkotykach i szatańskim opętaniu.

- Kazanie to można było odebrać jako pogardę wobec zmarłego i krytykę jego życia – twierdzą parafianie. – Rodzina pogrążona w bólu po stracie syna, zamiast pocieszenia, usłyszała słowa, które niewiele miały wspólnego z miłosierdziem.

Kiedy zmarł drugi z braci, rodzina już nie chciała pogrzebu katolickiego. Odbyła się świecka ceremonia. Ale parafianie powiedzieli dość. Zażądali, by ksiądz opuścił parafię, protestowali pod kościołem przez kolejne dni (mimo że duchownego nie było, wyjechał z obawy o swoje życie). Wreszcie w czwartek 7 lipca udali się do kurii, by złożyć dokument skierowany do arcybiskupa Wacława Depo, w którym opisali dlaczego nie chcą, by ksiądz Tadeusz Król nadal był ich proboszczem.

Zarzuty wobec niego są bardzo mocne, a problemy pojawiły się niemal od początku jego posługi w Jaworznie i trwały 3,5 roku.
W piśmie czytamy m.in.:

„Ksiądz Tadeusz, wykorzystując swoją pozycję proboszcza i zależność wiernych od Kościoła, podporządkowuje, zastrasza i grozi parafianom. (…) Uważa parafian za gorszych od siebie, stosuje przemoc psychiczną, pogardza ludźmi i lekceważy. Jego zachowanie można podsumować jednym słowem – mobbing”.

Parafianie poinformowali arcybiskupa, że ksiądz utrudnia im dostęp do sakramentów chrztu, bierzmowania, I Komunii, pogrzebów i ślubów.

„Nie ma znaczenia czy jest się dzieckiem, czy dorosłym człowiekiem. Ksiądz Tadeusz jednakowo szykanuje swoich wiernych. Wyraźnie odczuwamy jego niechęć do kontaktów z nami, do rozmowy, do współpracy. Efektem tego jest coraz częstsze unikanie kontaktów wiernych z księdzem Tadeuszem. Niestety, niektóre sprawy jesteśmy zmuszeni załatwiać z proboszczem, wtedy narażamy się na lekceważący ton, kpinę, sarkazm oraz wszelkiego rodzaju złośliwości. (…) Jego przewinienia to nie są pojedyncze incydenty, tylko długofalowe działania wyniszczające psychikę wiernych. Proboszcz naszej parafii potrafi słowami obrazić drugiego człowieka, potrafi wyzwać od szatanów, diabłów i nic niewartych ludzi”

– czytamy w piśmie.

Na potwierdzenie tych słów, parafianie przytaczają konkretne przykłady skrzywdzonych przez ks. Tadeusza Króla czy dotkniętych jego niestosownym zachowaniem.

Np. proboszcz o niepełnosprawnym dziecku w obecności jego rodziców wyrażał się „to”. Mówił im, że niepełnosprawność potomka, to kara za ich grzechy. Innemu niepełnosprawnemu dziecku odmówił dopuszczenia do I Komunii Świętej, bo jest mu ona niepotrzebna, a ponadto nie nauczy się katechizmu. Ksiądz miał też odmówić ostatniego namaszczenia umierającemu parafianinowi.

Oprócz tego ksiądz Tadeusz Król nagminnie miał „wypisywać” z parafii tych, którzy mu się sprzeciwiali, nazywał też ich „kociokami”.

Za proboszczem murem stanęła rada parafialna, która interweniowała w kurii z prośbą o to, by został w Jaworznie. Choć ksiądz jeszcze w niedzielę przekazał manifestującym, że zrezygnuje z proboszczowania, zwlekał z decyzją. Dopiero w czwartek 7 lipca w godzinach popołudniowych, po wizycie w kurii jego oponentów, zdecydował się na ten ruch.

Komunikat w tej sprawie przesłał do naszej redakcji ksiądz Mariusz Bakalarz, rzecznik Archidiecezji Częstochowskie. Poinformował także, że rezygnacja została przyjęta przez arcybiskupa, a proboszcz – dla uspokojenia sytuacji – opuści parafię.

Msze święte w dni powszednie zostały odwołane. Msze święte w najbliższą niedzielę (10 lipca) odprawi inny kapłan. Wówczas też zostaną podane informacje o dalszej posłudze duszpasterskiej w parafii.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska