Podopolski Paryż chce zbudować Wieżę Eiffla

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Mieszkańcy Paryża pod Pokojem chcą mieć u siebie miniaturę słynnej budowli.

- Przyjechała do mnie koleżanka, która jest z naszego Paryża, ale pracuje w Niemczech. I od słowa do słowa doszłyśmy do wniosku, że jak mamy Paryż, to powinniśmy mieć też Wieżę Eiffla - opowiada Barbara Czaja, sołtys Domaradza, w skład którego wchodzi przysiółek Paryż.

- To będzie doskonała promocja dla całej gminy! - podkreśla wójt Pokoju Barbara Zając, której od razu przyklasnęła pomysłowi paryżanek. - Jak tylko nasza lokalna grupa działania Stobrawski Zielony Szlak ruszy z naborami, to pomożemy stowarzyszeniu z Domaradza w przygotowaniu odpowiedniego wniosku o dofinansowanie.

Wieża we francuskim Paryżu, zbudowana 127 lat temu, mierzy ponad 320 metrów (licząc z anteną). Ta w podopolskiej wsi będzie na pewno mniejsza. Ile razy?

- Jeszcze nie wiemy, bo nie zdecydowaliśmy, czy będzie z metalu, czy z drewna, a może z innego materiału? - zastanawia się pani sołtys. - Myśleliśmy, żeby połączyć ją ze zjeżdżalnią, tak żeby dzieci miały z tego frajdę. A obok postawilibyśmy ławki, przydałoby się też jakieś miejsce na grilla czy ognisko.

Z takiego miejsca na pewno ucieszyliby się turyści, którzy nierzadko zmieniają trasę swoich wycieczek, wybierając drogę tak, by wiodła przez Paryż.
Jeden z cyklicznych rajdów na 100 kilometrów, które urządzali rowerzyści z Brzegu, prowadził właśnie do Paryża.

- Byłem tu kilka razy i oczywiście robiliśmy sobie zdjęcia pod tablicą - wspomina Robert Okoniewski, turysta z Brzegu. - Syn kolegi raz nawet przerobił taką fotografię, dokładając obok tablicy prawdziwą Wieżę Eiffla.

Jeśli projekt paryżan dojdzie do skutku, fotomontaż nie będzie już potrzebny, ale przede wszystkim turyści zyskają miejsce, w którym będą migli się zatrzymać choć na kilkanaście minut. Bo dziś Paryż to niewielka wieś, bez centrum, z porozrzucanymi gospodarstwami, zupełnie nie zachęcająca do postoju. - Często widzimy ludzi, jak fotografują się pod tablicami, a teraz mieliby gdzie usiąść. Nam też przyda się w Paryżu takie miejsce spotkań - dodaje Czaja.

Skąd w ogóle Paryż wziął się pod Pokojem? Pewności nie ma, są za to ustne przekazy i legendy, według których za nazwą stoi Bonaparte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska