Przed rozpoczęciem rozgrywek nasz zespół typowany był do miejsca w czołówce. W dwóch ostatnich sezonach kwalifikował się do fazy play-off, czyli do najlepszej czwórki. Obecne rozgrywki też rozpoczęły się nieźle. Rok 2010 to jednak pasmo porażek i opolanie z solidnego ligowca stali się dostarczycielami punktów.
- Problem tego zespołu tkwi w głowach zawodników - ocenia szkoleniowiec AZS-u Politechniki Krzysztof Kubiak. - Ci chłopcy naprawdę potrafią dobrze grać. Spisują się jednak strasznie nierówno.
- Nie wiem, czemu tak się dzieje - przyznaje rozgrywający naszego zespołu Rafał Wojciechowski. W szatni czy w przerwie meczu mobilizujemy się, wiemy, jak mamy grać. Potem jednak na parkiecie niewiele z tego wychodzi. Nie jest też tajemnicą, że klub ma problemy finansowe i to też w jakiś sposób może się przekładać na naszą grę.
Kłopoty finansowe spowodowane są odejściem większości sponsorów. W obecnej chwili zespół utrzymywany jest praktycznie w całości dzięki dotacjom z budżetu miasta Opola.
Politechnika pomaga zespołowi, zapewniając mu halę do treningów i meczów ligowych, ale na dodatkowe pieniądze z uczelni zespół nie ma co liczyć.
- W najbliższych dniach będziemy mieli zebranie w klubie dotyczące przyszłości drużyny koszykarzy - mówi prezes AZS-u Politechniki Tomasz Wróbel. - Musimy się zastanowić, czy w większej mierze nie postawić w następnych rozgrywkach na własnych wychowanków. Prowadzimy szkolenie w klasach licealnych i gimnazjalnych i to jest nadzieja na poprawę wyników w następnych sezonach.
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?