Policja oddała hodowcy... wysuszone konopie. Biegły: to błąd

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Bo w konopiach było za mało narkotyku...

- Czuję się poszkodowany, bo wszyscy się dowiedzieli, że policja znalazła u mnie konopie do produkcji narkotyków, a to tylko zwykła trawa - skarży się 21-letni mieszkaniec Podlesia koło Głuchołaz - Posadziłem je dla kawału. Policjanci oddali mi wysuszone rośliny i powiedzieli, że mogę to sobie sadzić.

Na początku września podczas kontroli czystości w ogrodzie za jednym z domów strażnik miejski dostrzegł podejrzane rośliny, przykryte ciemną tkaniną. Funkcjonariusz SM zawiadomił policję, a ta przyjechała i wyrwała z ziemi osiem krzaków długich na 70-80 cm, przypominających konopie. Policjanci ustalili też właściciela plantacji. Przyznał się, że to on posadził rośliny.

Po wysuszeniu trafiły one do badań w laboratorium chemicznym przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu. I okazało się, że zawierają mniej niż 0,2 proc. tetrahydrokannabinolu (THC), czyli substancji psychoaktywnej, która służy do produkcji narkotyków. Same konopie określono po badaniach jako włókniste.

- Taka ilość THC w roślinie zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii jest dopuszczalna - tłumaczy Grzegorz Gawłowski, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Głuchołazach. - Umorzyliśmy więc śledztwo, bo nie stwierdziliśmy przestępstwa. Wysuszone rośliny zostały zwrócone właścicielowi.

Konopie występują w różnych odmianach, ale dzielą się na dwie podstawowe grupy: narkotyczne i włókniste. Na oko nie do odróżnienia, włókniste są tylko nieco niższe od narkotycznych, w których zawartość THC dochodzi do 8 procent. Przeprowadzone w 1994 roku w Niemczech badania wykazały, że zażywanie konopi włóknistych w dowolnych ilościach i pod każdą postacią nie oddziałuje na psychikę człowieka.

- Bardzo rzadko okazuje się, że badane przez nas konopie są kwalifikowane jako włókniste - komentuje Maciej Milewski, rzecznik prasowy KWP w Opolu. - Najczęściej mamy z nimi do czynienia, gdy ludzie próbują wysiewać ziarna z karmy dla ptaków, bo w niej one się znajdują.

- Policjanci nie powinni oddawać wysuszonych roślin właścicielowi plantacji - uważa Jacek Wrona, biegły sądowy ds. narkomanii. - Nawet jeśli laboratorium uznało rośliny za konopie włókniste, nie wolno hodować ich w sposób dowolny. Każda hodowla musi posiadać koncesję, wydawaną tylko w szczególnych okolicznościach. Musi też mieć zakontraktowanego odbiorcę. Plantacja każdej ilości roślin bez koncesji jest, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, wykroczeniem. Policjanci powinni skierować do sądu wniosek o ukaranie obwinionego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska