Policjanci w ferrari łapali motocyklistów. Ta górska droga przyciąga rajdowców amatorów z Polski

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Policjanci w ferrari "polowali" na motocyklistów.
Policjanci w ferrari "polowali" na motocyklistów. Krzysztof Strauchmann/Policie CR
150 kilometrów na godzinę po górskich serpentynach. To najnowszy rekord na trasie przez Przełęcz Czerwenohorską w Jesenikach. Mandat też był rekordowy.

Przebudowana droga Jesenik - Szumperk na górskich odcinku przez Przełącz Czerwenohorską (1054 metry nad poziomem morza), to prawdziwy magnes dla motocyklistów m.in. z Opolszczyzny. Malownicza trasa ma z jednej strony kilkanaście serpentyn, z drugiej zaś długie proste podjazdy. Kusi do szybkiej jazdy, ale jest też bardzo niebezpieczna i groźna. W ostatnich latach zginęło tu już paru motocyklistów. Polscy miłośnicy jazdy na jednośladach chętnie publikują w interecie filmy z przejazdu „czeskimi winklami”.

- Właścicielom luksusowych i szybkich samochodów również spodobała się ta górska trasa, dlatego w ostatni weekend zaprosiliśmy do pomocy w kontrolach także kolegów z Działu Nadzoru Specjalnego, posiadających służbowe samochody ferrari i BMW - informuje por. Teresa Neubaurova z Policji Czeskiej Republiki w Jeseniku.

Dla policji z Jesenika to były pracowite dwa dni. W sobotę i niedzielę 8 i 9 czerwca policjanci skontrolowali na tym odcinku ponad 400 pojazdów. 92 kierowców zapłaciło na miejscu mandaty w wysokości łącznej ponad 95 tysięcy koron (prawie 20 tys. złotych). W kolejnych dziesięciu przypadkach do władz administracyjnych trafią wnioski o ukaranie.

Polscy kierowcy złapani na wykroczeniu od razu płacą kaucję na poczet przyszłej kary. Policja z Czech nie informuje ilu „naszych” wpadło w czasie kontroli, ale zapłacili on łącznie 45 tysięcy koro kaucji (ok. 23 tysięcy złotych).

W 72 przypadkach ukarano motocyklistów, głównie za przekroczenie szybkości, albo zastrzeżenia do stanu technicznego pojazdów. Kierowcy jednośladów lubią zasłaniać tablice rejestracyjne, żeby utrudnić identyfikację. Zakładają na tablice damski majtki, montują różne zasłony.

Rekord szybkości pobił tym razem kierowca seata cupry. Policjanci złapali go radarem gdy jechał 152 kilometry na odcinku z obowiązującą szybkością 90.

- Gdy zauważył, że jest namierzany przez policję, próbował odjechać najbliższą leśną drogą, ale mu się to nie udało - mówi por. Teresa Naubauerova. - Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i zgłosili wykroczenie organowi administracyjnemu. Kierowcy grozi kara grzywny do 25 tysięcy koron (do 5 tys. zł) oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 do 18 miesięcy.

W okresie letnim takie weekendowe kontrole najprawdopodobniej będą organizowane częściej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Popłoch na hiszpańskich plażach Drony wykryły w wodzie rekiny!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska