MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci w Łodzi częściej karzą niż upominają! 300 zł mandatu dla rozmawiających przez komórkę na przejściu dla pieszych

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Za rozmowę przez komórkę na przejściu dla pieszych dostaniemy mandat w wysokości 300 zł.
Za rozmowę przez komórkę na przejściu dla pieszych dostaniemy mandat w wysokości 300 zł. Waldemar Wylegalski
- Co najmniej raz w tygodniu udzielamy pomocy poszkodowanemu, który rozmawiając przez telefon wszedł na przejście dla pieszych i uległ wypadkowi - informuje Adam Stępka, ratownik medyczny i rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, która obsługuje Łódzkie oraz powiat skierniewicki. - Nawet jeśli kierowca stosuje się do przepisów, to nie zawsze jest w stanie uniknąć wypadku. A konsekwencje takich zdarzeń bywają tragiczne.

Nikt nie policzył, ilu pieszych w Łodzi weszło pod koła, bo zagapiło się rozmawiając przez telefon. Ale wszyscy pamiętają, że ostatnio karetka jechała udzielić pomocy dziadkowi, który razem z wnukiem wszedł z pod koła nadjeżdżającego samochodu. Starszy pan choć prowadził dziecko za rękę odebrał telefon. Zagapił się i doszło do wypadku.
Jak mówi Adam Stępka, ratownik medyczny, takie zdarzenia w naszym regionie na szczęście nie zdarzają się codziennie, ale raz w tygodniu już tak. Najwięcej jest ich - jak wynika z obserwacji pracowników pogotowia - późną wiosną i wczesną jesienią. W Łodzi dochodzi do nich często na al. Politechniki, ul. Pomorskiej, ale nie tylko.
- Pamiętam takie zdarzenie pod Łodzią. Nastolatka przechodziła przez przejście słuchając muzyki, a nadjeżdżający kierowca nie zdążył wyhamować. Młoda kobieta uderzyła głową o asfalt. Nieprzytomną helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował do szpitala w Łodzi - opowiada Adam Stępka.
Jak mówi ratownik konsekwencją zderzenia pieszego z autem są zawsze urazy kończyn, a gdy pieszy uderzy głową o maskę, szybę auta, to uraz czaszkowo-mózgowy. Częściej, gdy ciało pieszego zostaje odrzucone, uraz wielonarządowy. Niejednokrotnie takiego poszkodowanego nie udaje się lekarzom uratować.

Jak mówi młodszy aspirant Jadwiga Czyż, rzeczniczka łódzkiej drogówki, policja drogowa nie wykazuje w swoich statystykach, ile mandatów wypisano rozmawiającym przez komórkę na przejściu dla pieszych. Z obserwacji policjantki wynika jednak, że każdy pełniący patrol na drogach wypisuje średnio po 3 takie mandaty w tygodniu. Dorośli płacą 300 zł, a w przypadku gdy przez telefon na przejściu rozmawiało dziecko funkcjonariusz kieruje notatkę do wydziału spraw nieletnich w Sądzie Rejonowym.

- Jest to plaga wśród młodzieży - mówi o rozmowach przez telefon na przejściu dla pieszych młodszy aspirant Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Nie bez przyczyny policja apelujemy do młodych ludzi "Odłóż telefon i żyj". Policjanci są bardzo wyczuleni na takie wykroczenia.

To wyczulenie o którym mówi młodszy aspirant Jadwiga Czyż nie wzięło się z niczego. Funkcjonariusze drogówki ciągle pamiętają tragiczny wypadek gdy 15-latka rozmawiając przez telefon weszła pod nadjeżdżający tramwaj. Nie miała szans.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany