- Po plebiscycie i Polska, i Niemcy ogłosiły swoje zwycięstwo. A pani zdaniem, kto wygrał w marcu 1921 roku?
- Liczby nie kłamią. Wynik jest jednoznaczny. Nieco ponad 40 procent optowało za przyłączeniem Górnego Śląska do Polski, prawie 60 proc. poparło w tym głosowaniu pozostawienie Śląska w granicach Niemiec.
- Czyli wygrały Niemcy?
- Określiłabym to tak: wynik plebiscytu był zwycięstwem Niemiec, ale jednocześnie sukcesem Polski. Jako państwo Polska była na Śląsku nieobecna od blisko 600 lat. W dodatku była krajem młodym, odradzającym się po ponad 100 latach nieistnienia, walczącym dopiero o swoje granice. Nie tylko na zachodzie, także na wschodzie. Niemal do samego plebiscytu trwały w Sejmie prace nad Konstytucją RP. Właśnie z tej perspektywy 40-procentowe poparcie jest sukcesem. Także tej grupy, która się zaangażowała czynnie po stronie Polski.
- Co Polska zyskała wraz z takim wynikiem plebiscytu?
- W wyniku głosowania tak naprawdę nie zyskała jeszcze niczego. Ponieważ jego wynik nie był wiążący dla mocarstw światowych kształtujących porządek w Europie po I wojnie światowej. Miał on tylko zaprezentować wolę mieszkańców Śląska. Nic więcej. Zatem o wymiernych zyskach terytorialnych czy prestiżowych Polski zadecydowało dopiero III powstanie śląskie i jego rezultat.
- Kiedy patrzy się na mapę wyników plebiscytowych trudno nie spytać, czy w ogóle na tej podstawie dało się sensownie wyznaczyć granicę, skoro miasta prawie w całości są proniemieckie, a ich otoczenie często propolskie?
- Wyznaczenie granicy, która uwzględniałaby tak zróżnicowane enklawy narodowe, miało się ostatecznie okazać zadaniem karkołomnym. Niełatwo było tę linię wytyczyć sprawiedliwie. Decyzje traktatu wersalskiego dotyczące terenów spornych miały charakter mocno tymczasowy i niestety generowały przyszłe konflikty. Używając pewnego skrótu myślowego, można by powiedzieć, że konsekwencje pierwszej wojny światowej przyczyniły się w odłożonym efekcie do wojny drugiej. Takich przestrzeni i środowisk niezadowolonych z przebiegu granic było w Europie więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?