Porażka Gwardii Opole z mocnym zespołem z Puław

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Antoni Łangowski zdobył najwięcej bramek dla Gwardii - sześć.
Antoni Łangowski zdobył najwięcej bramek dla Gwardii - sześć. Sławomir Jakubowski
Mecz opolan z faworyzowaną drużyną Azotów zakończył się wygraną gości 30-24.

Dla walczących o 3. miejsce w swojej grupie i automatyczny udział w ćwierćfinale gwardzistów to było ostatnie w fazie zasadniczej podejście do zespołu z czołowej czwórki PGNiG Superligi. Opolanie zapowiadali, że wreszcie dobiorą się do skóry faworytowi do medalu. Nie udało się.

- Chcemy wygrać, damy z siebie wszystko - mówił przed spotkaniem Mateusz Morawski. - Rywal jest mocny, potrzebna będzie pełna koncentracja, ale nie stoimy na straconej pozycji.

- Naszym celem jest zwycięstwo, ale każdy rywal chce pokazać, że może powalczyć i stać go na pokonanie naszej drużyny, dlatego jesteśmy gotowi na ciężki mecz - powiedział zawodnik Azotów Michał Kubisztal.

Początek spotkania wskazywał, że goście mogą rzeczywiście mieć kłopoty z odniesieniem zwycięstwa. Do 10. min obie drużyny trafiały na przemian i było 4-4. Trzy kolejne bramki zdobyli gwardziści. W ich szeregach dobrze spisywali się gracze drugiej linii: Kamil Mokrzki, Antoni Łangowski i Przemysław Zadura. W 15. min było 8-5 dla opolan. Goście bardzo szybko jednak wyrównali na 8-8. Potem było jeszcze 10-10. Od tego momentu puławianie zaczęli „odjeżdżać”. Do przerwy mieli cztery gole przewagi, a na początku drugiej odsłony to oni rzucili trzy bramki i było już 20-13 dla nich.

Biorąc pod uwagę, że potencjał zespołu Azotów jest znacznie większy od Gwardii losy meczu były w zasadzie rozstrzygnięte. Jedyna nadzieja w sercach kibiców mogła się pojawić, gdy opolanie zdobyli trzy bramki z rzędu i ze stanu 15-22 doprowadzili do 18-22.

Ekipa Azotów uspokoiła jednak szybko sytuację, a strata czterech bramek była najmniejszą jaką Gwardia miała do rywali, którzy w pełni kontrolowali sytuację na parkiecie. Druga połowa była już znacznie mniej ciekawa. Opolanie mieli duże problemy w ataku i notowali zdecydowanie za dużo strat.

Gwardia Opole - Azoty Puławy 24-30 (13-17)
Gwardia: Malcher - Lemaniak 1, Adamski, Siwak 2, Łangowski 6, Bąk, Tarcijonas 1, Jankowski, Zadura 5, Mokrzki 4, Morawski 5. Trener Rafał Kuptel.
Azoty: Bogdanow, Koszowy, Zapora - Petrovsky, Kuchczyński 1, Łyżwa 2, Kubisztal 1, Skrabania 2, Przybylski 4, Grzelak 1, Kowalczyk 5, Krajewski 5, Jurecki 3, Prce 2, Sobol 4. Trener Marcin Kurowski.
Sędziowali: Andrzej Gratunik (Zielona Góra) oraz Mariusz Wołowicz (Wtórek). Kary: Gwardia - 12 min; Azoty - 6 min. Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska