Poszerzą drogi

Edh
Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych przygotowuje dokumentację remontu wiaduktu. Federacja Zielonych chce mieć do niej wgląd.

Opolski oddział GDDP przygotowuje się do remontu odcinka drogi przy wjeździe do miasta. - Stan techniczny wiaduktu nie stanowi zagrożenia dla pojazdów. Mógłby stać bez jakichkolwiek napraw jeszcze przez 10 lat - zapewnia Maria Burzyńska, zastępca dyrektora biura GDDP w Opolu. - Jednak trzeba upłynnić ruch na obiekcie, poszerzyć dojazdy do wiaduktu. Zamierzamy również wymienić nawierzchnię na nim.

Na razie wykonawca przygotowuje razem ze strzeleckim urzędem gminy dokumentację o warunkach zabudowy wokół wiaduktu, uzyskanie pozwolenia na budowę oraz ustalenie zakresu prac na obiekcie. Od czasu uruchomienia autostrady A4 przez Strzelce przejeżdża mniej samochodów. Jest to sprzyjająca okazja do sprawnego przeprowadzenia remontu. Jednak jak poinformowała nas zastępca dyrektora biura, remont mógłby się rozpocząć dopiero w 2003 roku. - Do tego czasu nie znajdziemy pieniędzy w budżecie - wyjaśnia Maria Burzyńska.
Stroną, która chce mieć wgląd do przygotowywanej dokumentacji, jest opolska grupa Federacji Zielonych. Zgodnie z nową ustawą o dostępie do informacji, każda zarejestrowana na danym terenie organizacja ma prawo do przejrzenia tych dokumentów. - Nie zamierzamy niczego utrudniać "zielonym" - przyznają zgodnie Maria Burzyńska i Stanisław Kowalczykiewicz, wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - Dziwi mnie jednak, dlaczego opolska grupa interesuje się naszym wiaduktem - mówi wiceburmistrz.

- Nie mamy żadnych zastrzeżeń co do remontu wiaduktu w Strzelcach. Nie chodzi o żadne chronione rośliny ani zwierzęta - wyjaśnia Ryszard Kowalczyk, konsultant federacji. - Chcemy jedynie pokazać, że wszyscy mają prawo wiedzieć, co urząd zamierza. Oznacza to, że każda osoba może obejrzeć te papiery i zająć stanowisko, a władze gminy muszą na nie odpowiedzieć. Tak stanowi ustawa. Naszym zadaniem jest edukowanie społeczeństwa.
W lipcu Polski Klub Ekologów z Opola, zaalarmowany przez grupę strzelczan, protestował przeciwko budowie obwodnicy wokół Strzelec. Po spotkaniu z władzami miasta i mieszkańcami oraz zapoznaniu się z dokumentacją ekolodzy mieli przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. Do tej pory nie dotarło ono do strzeleckiego UMiG. - Pracujemy w PKE nieodpłatnie. W trakcie wakacji nie mieliśmy okazji się spotkać - wyjaśnia Remigiusz Jurek, prezes zarządu opolskiego oddziału PKE.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska