Potężny ładunek, który jechał przez Opolszczyznę, dotarł do Choruli

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Transport przejechał przez Zawadzkie, Jemielnicę, Strzelce Opolskie i Gogolin. Czuwało nad nim nieustannie 25 osób.

Tak olbrzymiego ładunku jeszcze u nas nie było. Opolskimi drogami przewożone były potężne zbiorniki, które pracować będą w greckiej rafinerii.

Wyprodukowała je firma z Kielc, ale żeby ładunek dotarł do Grecji, trzeba go było zawieźć najpierw do Choruli. Tam zostanie przeładowany na barki.

Transport konwojowany był przez policję. Jechały w nim cztery ciężarówki - długie na 35 m, szerokie na 6 m i wysokie na 7 m. Takie gabaryty sprawiły, że firma przewozowa musiała omijać wszystkie mosty (są one wysokie średnio na 5 m).

Ładunek przejechał przez Zawadzkie, Jemielnicę, Strzelce Opolskie i Gogolin. Czuwało nad nim nieustannie 25 osób.

Gdy przejeżdżał przez przejazdy kolejowe, pracownicy PKP musieli ściągać trakcję. Zakład energetyczny wyłączał napięcie, a drogowcy rozbierali sygnalizację świetlną. Za wszystkie prace zapłaci odbiorca transportu.

Ostatecznie ładunek dotarł do Choruli. Pokonanie opolskiego odcinka, który liczy 60 km, trwało dwa dni.

Firma przygotowywała się natomiast do przewozu przez pół roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska