To najwyższy wskaźnik bezrobocia od wielu lat, a na pewno od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej - przyznaje Kordian Kolbiarz, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie, gdzie w kolejce po zasiłki i inne świadczenia ustawiło się już przeszło 10 tysięcy bezrobotnych.
Zobacz: Opolszczyzna dostanie ok. 10 mln zł z ministerstwa pracy
Stopa bezrobocia wzrosła w powiecie do 21,7 procent. Zdaniem Kolbiarza złożyło się na to kilka czynników.
Poza wszelkimi następstwami kryzysu gospodarczego, upadkiem bądź redukcją etatów w mniejszych i większych zakładach przyczyna leży również w samych bezrobotnych: - Wielu czekało z rejestracją do stycznia tylko dlatego, że weszła w życie nowa ustawa, na mocy której będziemy wypłacać ludziom zasiłki nie przez sześć miesięcy, jak było do tej pory, a przez dwanaście - tłumaczy Kordian Kolbiarz.
Bezrobotnych zatem przybyło, a pieniędzy w tym roku pośredniak będzie miał jak na lekarstwo. Bynajmniej w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy na pomoc bezrobotnym nyski PUP przeznaczył ok. 35 mln zł.
Zobacz: Strzelce Opolskie. Mało pieniędzy na walkę z bezrobociem
- Teraz mamy 5,5 mln plus ewentualne pieniądze z ministerialnej rezerwy - dodaje dyrektor.
Nie załamuje jednak rąk, tylko szuka alternatywy. Nawet poza granicami powiatu i województwa. Na celowniku ma kilka firm branży samochodowej z woj. śląskiego i dolnośląskiego, które zainteresowane są nyskimi pracownikami. Warunkiem będzie zorganizowany dowóz do pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?