O lokalu na rogu ulic Krakowskiej i Damrota zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego roku.
Jego sprzedaż najemcy - którym jest właściciel hurtowni warzyw z Kluczborka - dwukrotnie proponował radnym prezydent Ryszard Zembaczyński.
Radni nie dali jednak zgody na sprzedaż. Utwierdzał ich w tym fakt, że biznesmen tuż po kupnie chciał wynająć lokal sąsiedniemu bankowi PKO. Przekonywał wówczas radnych, że lokal nadaje się tylko na funkcje biurowe, a jego przebudowa na restaurację jest zbyt kosztowna.
Tymczasem teraz zmienił zdanie. W liście, który przysłał właśnie do radnych, zapewnia że chce uruchomić w budynku lokal gastronomiczny.
Nieoficjalnie wiemy, że miałaby być to lokal w stylu arabskim.
- Jak widać nasz upór miał sens - przekonuje Arkadiusz Szymański, radny PiS. - Bez decyzji rady już niebawem mielibyśmy na Krakowskiej szyld kolejnego banku.
Najemca nie tylko napisał list do radnych, ale także spotkał się z wiceprezydentem Januszem Kwiatkowskim.
- Pomieszczenia będą zagospodarowywane stopniowo - zastrzega Kwiatkowski. - Trzeba pamiętać, że ich przekształcenie na lokal gastronomiczny może kosztować kilka milionów złotych. Na początek, na czym nam najbardziej zależało, zmieni się mało efektowna elewacja budynku - zdradza Kwiatkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?