Około 10.30 pracownicy ośrodka Banderoza zauważyli ulatniający się dym w miejscu, gdzie znajduje się lampa oświetlająca w nocy obiekt - mówi Janusz Laskowski, szef Banderozy. - Pobiegli po gaśnice, zaczęli gasić i ogień prawie udo się stłumić.
Na miejsce została wezwana straż pożarna. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać. Nie było żadnego zagrożenia dla ludzi. Ośrodek jest w tej chwili pusty.
- Dopiero od piątku mamy rozpocząć sezon rajdami studenckimi - mówi Laskowski.
Ogień objął poddasze ostatniego w szeregu pawilonów noclegowych. Pożar nie przeniósł się na inne obiekty czy urządzenia ośrodka.
- W zniszczonym budynku są hydranty, czujki dymu, gaśnice, był więc właściwie zabezpieczony - uważa Janusz Jaskowski. - Prawdopodobnie kuna lub łasica w nocy przegryzła przewody, doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej, zaczęło się tlić.
- Natychmiast dostaliśmy maksymalną pomoc od burmistrza, firm budowlanych, hurtowni. Ośrodek zacznie działać, zapraszamy, a ten pawilon w ciągu 1,5 miesiąca wyremontujemy. Jak ktoś się nie zmieści, to zakwaterujemy gości w innych ośrodkach. W 2014 roku przeżyłem tu ogromną powódź, teraz ogień. Siła wyższa - mówi Laskowski.
OPOLSKIE INFO [13/04/2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?