Straszna tragedia. Ogień był w niebo 10 metrów ponad dachem. Strażacy gasili pożar, ale nie mogli zapanować na sytuacją. Nigdy nie widziałem czegoś takiego - opowiada mieszkaniec Olbrachcic w gminie Biała.
O 4.22 w nocy z niedzieli na poniedziałek mieszkanka budynku zadzwoniła po pomoc na straż pożarną - relacjonuje mł. bryg Piotr Sobek, oficer prasowy straży pożarnej w Prudniku. - Pięcioosobowa rodzina, w tym dwoje niepełnosprawnych dzieci, zdołała opuścić dom. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Nocny pożar gasiło 10 jednostek straży - państwowej z JRG w Prudniku i ochotniczej z OSP w Olbrachcicach, Białej, Lubrzy i innych.
Jeszcze o 9.00 rano trwała akcja dogaszania. Budynek jest przedwojenny, ma drewniane stropy i dużo drewnianego wyposażenia wnętrz.
Przyczynę pożaru będzie ustalał biegły.