Przeprowadzenia generalnego remontu domaga się Sanepid. Inspektorzy sanitarni zagrozili, że jeśli go nie będzie, 32-letni basen przy ul. Kaliskiej zostanie zamknięty.
Właściciel obiektu, firma TeDrive, boryka się z kryzysem, musi redukować zatrudnienie, dlatego dyrekcja zdecydowała się pozbyć nieruchomości.
Zaoferowała gminie basen za darmo. Władze miasta stanęły przed wyborem: albo wezmą na utrzymanie obiekt, który pochłonie miliony z budżetu, albo mieszkańcy Praszki zostaną bez basenu.
- Pływalnia jest potrzebna, dlatego nie mogliśmy dopuścić do jej zamknięcia - mówi burmistrz Jarosław Tkaczyński.
Gmina przejęła obiekt przy Kaliskiej w formie darowizny, ale od razu musiała zamknąć basen i przystąpić do remontu.Sanepid wyznaczył bowiem ostateczny termin prac na kwiecień.
- Na razie robimy najpilniejsze rzeczy: uszczelnimy nieckę i wymalujemy ściany - zapowiada burmistrz Tkaczyński. Gmina przeznaczy na to 60 tysięcy zł.
W ciągu dwóch lat władze Praszki muszą jednak znaleźć pieniądze na gruntowną modernizację pływalni. Trzeba wymienić nieckę oraz unowocześnić system wentylacji. Koszt robót oszacowano wstępnie na 1 mln zł.
- Będziemy się starać o dotacje z Totalizatora Sportowego lub Urzędu Wojewódzkiego - zapowiada burmistrz Tkaczyński.
Dodatkowo co roku gmina będzie dokładała na funkcjonowanie basenu do 500 tys. zł.
- Dochody z biletów nie wystarczają na utrzymanie pływalni, my też rocznie dokładamy ok. 270 tys. zł - informuje Róża Koźlik, burmistrz Dobrodzienia.
Kryta pływalnia w Praszce została zbudowana w 1977 roku przez zakład Polmo (dzisiejszy TeDrive).
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?