Praszka walczy o Neapco. Nadzwyczajna sesja rady miejskiej

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Fabryka podzespołów motoryzacyjnych Neapco w Praszce. Władze miasta chcą, żeby amerykański koncern kupił prywatne grunty za zakładem i tam zbudował nową halę produkcyjną.
Fabryka podzespołów motoryzacyjnych Neapco w Praszce. Władze miasta chcą, żeby amerykański koncern kupił prywatne grunty za zakładem i tam zbudował nową halę produkcyjną. Neapco
Radni zwołali specjalną sesję, chcą bowiem przygotować miejsce pod rozbudowę firmy Neapco. Wielu pracowników boi się jednak, że ogromny zakład przeniesie się do Wielunia lub Olesna.

Praszkowscy radni zwołali nadzwyczajną sesję rady miejskiej, na której podjęli uchwałę o sporządzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów przemysłowych między Praszką a Kowalami.

Chodzi o tereny sąsiadujące z terenem przemysłowym przy ul. Kaliskiej w Praszce, gdzie mieszczą się Marcegaglia i Neapco.

Problem w tym, że fabryka motoryzacyjna Neapco rozważa wyprowadzkę z miasta. Nie jest bowiem właścicielem hal produkcyjnych, a do tego nie ma miejsca na rozbudowę.

- Cały czas zwiększamy produkcję i musimy zbudować nową halę produkcyjną - mówi jeden z przedstawicieli Neapco.

Neapco to nie tylko największy zakład pracy w Praszce, ale także jeden z największych w całym województwie. Zatrudnia już 1012 osób i cały czas przyjmuje nowych pracowników.

Kolejne 300 osób ma pracę w firmach kooperujących, mieszczących się przy fabryce przy ul. Kaliskiej w Praszce.

Władze amerykańskiego holdingu poinformowały, że firma konsultingowa doradziła im do wyboru dwie nowe lokalizacje: sąsiednie Olesno lub Wieluń (woj. łódzkie).

Związkowcy z Neapco zorganizowali kilka miesięcy temu pikietę pod magistratem w Praszce. Apelowali do burmistrza Jarosława Tkaczyńskiego (PO), żeby gmina pomogła żywicielce Praszki (jak nazywana przez mieszkańców jest fabryka Neapco) w znalezieniu miejsca pod rozbudowę na miejscu.

Sprzedadzą ziemię pod fabrykę
Gmina Praszka nie ma własnych terenów inwestycyjnych (w przeciwieństwie do Olesna i Wielunia), ale burmistrz Jarosław Tkaczyński podpisał listy intencyjne z właścicielami terenów sąsiadujących z zakładem. Właściciele gruntów obiecali, że sprzedadzą ziemię i to po niewygórowanych cenach.

- Niewiele wiemy o planach Neapco, ale robimy wszystko, żeby zatrzymać inwestora w Praszce i umożliwić mu rozwój i rozbudowę - mówi przewodniczący rady miejskiej Bogusław Łazik. - Terminy o lokalizacji nowej hali produkcyjnej były już wiele razy przesuwane, teraz nie słychać o żadnych datach. Może to oznaczać, że Neapco jednak pozostanie w Praszce.

Niedawno zmienił się szef Neapco Europe (w skład europejskiej grupy wchodzą dwie fabryki: w niemieckim Düren i w Praszce). Davida Kasula, który specjalizował się w przenoszeniu fabryk, zastąpił Christopher Fenton. Pracownicy z Neapco mają nadzieję, że to kolejny sygnał świadczący o tym, że widmo wyprowadzki z Praszki oddala się.

Związkowcy z Niemiec są jednak pełni obaw. Według ich ustaleń władze Neapco rozważają zbudowanie w Wieluniu europejskiego centrum półosi napędowych - jednej wielkiej fabryki. Zakład w Düren zostałby zamknięty, natomiast w Praszce odlewnię i narzędziownię przejąłby koncern metalurgiczny z Kanady.

- To są tylko dywagacje, tak naprawdę nikt nie wie, jaka będzie decyzja, podejmie ją zarząd holdingu w USA - komentują przedstawiciele Neapco w Praszce.

Niemieckie związki zawodowe domagają się, żeby decyzja została podjęta do końca września.

- Walczymy o to, żeby fabryki pozostały w Praszce i w Düren, żeby tutaj się rozbudowały - mówi Grzegorz Bor, przewodniczący Związku Zawodowego „Metalowcy” w Praszce.

Pikieta pracowników Neapco pod urzędem w Praszce:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska