Prawa pacjenta: Jak dojechać do lekarza

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Zdarza się, że pacjent z powodu choroby lub zaawansowanego wieku nie może o własnych siłach dotrzeć do lekarza specjalisty lub do szpitala. Wizyta domowa medyka też nie wchodzi w grę, bo konieczny jest dostęp do specjalistycznego sprzętu. Jakie więc pozostaje wyjście?

Pod lupą

Pod lupą

Jeżeli termin przyjęcia na rehabilitację nie następuje bezpośrednio po wypisie ze szpitala, to o tym, czy pacjentowi należy się przewóz karetką w późniejszym terminie, decyduje również lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, u którego na co dzień leczy się dana osoba. Zawsze bierze się pod uwagę stopień dysfunkcji narządu ruchu.

- Można wtedy skorzystać z bezpłatnego przewozu karetką, czyli z tzw. transportu sanitarnego - informuje Maria Pisula, naczelnik wydziału świadczeń opieki zdrowotnej w opolskim oddziale NFZ. - W uzasadnionych sytuacjach taki przewóz finansuje fundusz zdrowia.

Nieodpłatny przewóz do placówki medycznej należy się pacjentowi w przypadku stwierdzonej u niego dysfunkcji narządu ruchu, uniemożliwiającej mu korzystanie ze środka transportu publicznego: autobusu, pociągu czy taksówki. Przysługuje on również w sytuacji, gdy pacjent zostaje przekazany bezpośrednio po wypisie ze szpitala na dalsze leczenie - do oddziału rehabilitacji lub jest kierowany do innej placówki medycznej.

Jeśli pacjent kuruje się w domu, ale nagle musi podjąć leczenie w szpitalu - jeśli potwierdzi to w trakcie domowej wizyty lekarz podstawowej opieki zdrowotnej - to wtedy wzywa karetkę na koszt służby zdrowia. Podobnie jest, gdy chory, po zbadaniu go w przychodni, wymaga przewiezienia do szpitala.

Darmowy transport przysługuje też, gdy chory przebywający w szpitalu, wymaga dodatkowych badań lub konsultacji w innej placówce. Zlecenia na przewóz - w zależności od sytuacji - wydaje lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, lekarz wypisujący pacjenta ze szpitala lub lekarz specjalista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska