Prawo do dodatkowego urlopu na naukę

Już napisaliśmy o tym, że posłowie dali Polakom nowy urlop. Niemal natychmiast rozdzwoniły się telefony do naszej redakcji od zainteresowanych czytelników.

Zobacz: Na jaką pomoc mogą liczyć bezrobotni, by wrócić na rynek pracy?

Pytali m.in. kiedy dokładnie nowe przepisy zaczną obowiązywać, a także jakie rodzaje kursów i szkoleń wchodzą w ich zakres.

Nowe przepisy uchwalono w sejmie 9 kwietnia. Stamtąd trafiły one do Senatu, który zdecydował się wprowadzić kilka poprawek. Teraz zmiany w Kodeksie Pracy są jeszcze dopracowywane w tzw. komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.

Ten proces nadawania ostatecznego kształtu przepisom potrwa jeszcze prawdopodobnie kilka tygodni.

Ale uwaga, prawo do dodatkowego urlopu będą mieli ci pracownicy, którzy naukę rozpoczęli po 11 kwietnia 2010 roku.

Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi przepisami pracodawca będzie musiał dać 6 dni dodatkowego płatnego urlopu pracownikowi, który podnosi swoje kwalifikacje zawodowe. Ma on być przeznaczony na przygotowanie do egzaminów eksternistycznych, matury czy egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Pracownik kończący studia będzie miał prawo do dodatkowego wolnego na przygotowanie pracy dyplomowej i przystąpienie do jej obrony.

Prawo do dodatkowych wolnych dni obowiązywać będzie zarówno wówczas, gdy to pracodawca skieruje swojego człowieka na szkolenie, jak i wtedy, gdy pracownik sam podejmie naukę.

Zobacz: Paweł Król jest najlepszym młodym ekonomistą na Opolszczyźnie

Są jednak pewne warunki

Osoba zatrudniona nie będzie mogła np. zadzwonić rano i poinformować szefa, że uczy się do egzaminu i nie będzie jej przez cały tydzień. Podobnie, jak w przypadku standardowego urlopu, także i tutaj trzeba go będzie zaplanować i uzgodnić z pracodawcą.

Nowelizacja kodeksu pracy zakłada także, że pracownik podnoszący swoje kwalifikacje zawodowe będzie mógł wziąć zwolnienie z części dnia pracy, a nawet z całości, jeżeli ten czas potrzebny mu będzie na odbycie szkolenia.

Nieobecności nie będą wpływały na wysokość wypłaty Pracodawca będzie miał obowiązek zapłacić urlopowanemu takie samo wynagrodzenie, jak wówczas, gdyby nie ruszał się z zakładu pracy.