Premier Tusk odwiedził Sieroniowice i Balcarzowice. Spotkał się z mieszkańcami i zjadł z nimi śląski obiad

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
- Panie premierze, zupa stygnie, niech pan łapie za łyżkę! - zachęcała do zjedzenia rosołu ze swojskim makaronem Teresa Ćwielong, sołtyska Balcarzowic.
Premier spotkal sie z mieszkancami Balcarzowic i Sieroniowic.

Donald Tusk na Opolszczyźnie

Oprócz zupy na obiad były jeszcze rolady, pieczeń, kluski i czerwona kapusta.

- Niesamowicie smacznie u was gotują - zachwycał się premier Donald Tusk.

Gdy premier rok temu przyjechał do Balcarzowic i Sieroniowic, większość domów była zniszczona przez tornado. Obiecał mieszkańcom pomoc. Ci ostatni ucieszyli się i zaprosili Tuska od razu na parapetówkę. Słowa dotrzymano, obie wsie dostały prawie 8 milionów złotych rządowych dotacji na usuwanie zniszczeń.

- Udało się nam wyremontować nasze domy. Dziękujemy, panie premierze za pomoc - mówił Bernard Krawiec, jeden z gospodarzy z Balcarzowic.

Zanim szef rządu zjadł obiad z mieszkańcami Balcarzowic, odwiedził Sieroniowice. Tam spotkał się między innymi z rodziną państwa Wróblów, których dom został całkowicie zniszczony przez trąbę powietrzną. Dziś Wróblowie mieszkają już w nowym budynku.

- Premier zjadł z nami kołocz, a nawet wypił kieliszczek koniaczku w toaście. W końcu jak parapetówka, to parapetówka - uśmiechała się Krystyna Wróbel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska