Prezes Neapco Europe: - To, co proponuje Praszka, to nie jest oferta. To ogólna deklaracja

Mirosław Dragon
David Kasul, prezes Neapco Europe.
David Kasul, prezes Neapco Europe. Mirosław Dragon
Rozmowa z Davidem Kasulem, prezesem koncernu Neapco Europe, właściciela fabryki podzespołów motoryzacyjnych w Praszce, jednego z największych zakładów pracy na Opolszczyźnie, zatrudniającego 900 pracowników.

Neapco zostaje w Praszce czy przeniesie fabrykę gdzie indziej?
Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Są dwie opcje, a szanse oceniamy pół na pół.

Wszyscy pracownicy, a także mieszkańcy Praszki, od ponad dwóch miesięcy tkwią w niepewności. Decyzji jeszcze nie ma, ale skłaniacie się bardziej do pozostania w Praszce, czy do wyprowadzki?
Cały czas rozważamy obie opcje. Jedna opcja to pozostanie w Praszce, ale aktualna lokalizacja zakładu to stare budynki i bardzo ograniczone możliwości rozbudowy. Druga opcja to przeniesienie zakładu: w inne miejsce w Praszce, do jednej z sąsiednich gmin albo poza region. Wszystkie możliwości bierzemy od uwagę.

Przeniesienie takiego dużego zakładu, zatrudniającego 900 osób i realizującego wielkie kontrakty, to chyba dużo większy kłopot, niż rozbudowa firmy na miejscu, w Praszce?
Przeniesienie ma jednak tę ogromną zaletę, że możemy zbudować zakład od nowa, dostosować go do naszych potrzeb. Budowa fabryki od czystej kartki papieru i pustej działki daje dużo więcej możliwości. Należy pamiętać, że produkcja półosi napędowych do samochodów to tylko jedna część naszej działalności. Równie ważne są dla nas odlewy aluminiowe.
Przeniesienie całego zakładu na pewno oznacza bardzo dużo pracy, ale nie będzie to znaczący aspekt przy podejmowaniu decyzji. Jestem prezesem Neapco Europe zaledwie od dwóch miesięcy. Zatrudniono mnie dlatego, że przeniosłem już około dziesięciu zakładów, m.in. w Turcji i Meksyku.

Kiedy zostanie podjęta decyzja o przyszłości Neapco w Praszce? Wcześniej zapowiadano, że do połowy roku.
Nie podam konkretnego terminu. Decyzję podejmiemy po rozmowach z burmistrzami gmin, które przedstawią oferty inwestycyjne.

Może pan zdradzić, z jakimi burmistrzami będzie pan rozmawiał?
Z burmistrzem Olesna, Kluczborka, Wielunia. Mamy również oferty wielu innych gmin. Oczywiście, w pierwszej kolejności spotkałem się już z burmistrzem Praszki.

Czy oferta Praszki nie przekonuje was do pozostania i rozbudowy w mieście?
Nie nazwałbym tego ofertą. Burmistrz Praszki przedstawił tylko ogólną deklarację pomocy.

Neapco nie jest właścicielem hal w Praszce i gruntów pod nimi, są one nadal własnością poprzedniego właściciela fabryki, firmy Tedrive. Nie jest tajemnicą, że koszty dzierżawy są ogromne i to one skłoniły was do rozważania przeprowadzki. Czy możliwe jest, że dogadacie się jednak w sprawie cen dzierżawy i zostaniecie w starym miejscu?
Czynników, które wpłyną na ostateczną decyzję, jest kilka. To jest tylko jeden z nich.

Wiadomo, że decyzja o lokalizacji zakładu podjęta zostanie na poziomie amerykańskiego zarządu Neapco. Ale co to oznacza dokładnie: kto podejmie tę decyzję, pan jako prezes Neapco Europe?
Ja na pewno będę miał duży wpływ na tę decyzję, ale ostatecznie podejmie ją prezes Neapco Holdings Kenneth L. Hopkins wraz z udziałowcami firmy.

Wszyscy czekają z niepokojem na tę decyzję. Czy pracownicy powinni się obawiać?
Najważniejsze jest, że Neapco dynamicznie się rozwija. Mamy bardzo dużo zamówień, cały czas zwiększamy zatrudnienie. Zatrudnienie w Praszce już przekroczyło 900 osób, a cały czas mamy wolne miejsca pracy. Szukamy przede wszystkim inżynierów, specjalistów w zakresie budowy maszyn, zarządzania w przemyśle. Rozwój firmy i przyjęcia do pracy nie są powodem do niepokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska