Po zejściu z mównicy sejmowej, na której z ust prezesa PiS padły słowa „wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięcie. brata. Zniszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami Jarosław Kaczyński - jak relacjonuje nam Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej - przywołał opolanina „pańskim gestem” do siebie.
- Powiedział, że oni wszyscy powinni być w więzieniu - relacjonuje Zembaczyński i dodaje, że tak roztrzęsionego człowieka, przepełnionego nienawiścią i zemstą jeszcze nie widział. Za słowem „oni” według Zembaczyńskiego kryje się Platforma.
Poseł Nowoczesnej dziwi się, dlaczego prezes PiS zwrócił się do niego i odpowiada, że powodem mogło być nawiązanie do jego wypowiedzi sprzed lat dotyczącej ustawy inwigilacyjnej, kiedy opolanin miał mówić, o ukaraniu winnych m.in. w kontekście śmierci Barbary Blidy za rządów PiS z lat 2005-2007, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński.
Rozmowy z prezesem PiS poseł Nowoczesnej nie dokończył, ponieważ posła PiS otoczyli przedstawiciele partii rządzącej. Minister Piotr Gliński nazwał później Zembaczyńskiego „prowokatorem”. - To nie ja zainicjowałem tę rozmowę - zastrzega Zembaczyński. - To mnie zawołał prezes, a ja zapytałem go, co Pan narobił.
wideo: SEJM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?