Prezydent Zembaczyński ma dostać kolejną podwyżkę pensji

Artur  Janowski
Artur Janowski
Kolejna podwyżka dla prezydenta - zwłaszcza wśród radnych opozycji - budzi sprzeciw.
Kolejna podwyżka dla prezydenta - zwłaszcza wśród radnych opozycji - budzi sprzeciw.
Uchwała o podwyżce o 350 złotych - dzięki której pensja prezydencka wyniesie 12 437 zł brutto - właśnie trafiła do radnych. Jeszcze rok temu nie wzbudziłaby większych emocji.

Pod lupą

Pod lupą

Ile zarabiają prezydenci innych, porównywalnych miast?

10 808 zł - prezydent Zielonej Góry (170 tys. mieszkańców)

12 365 zł - prezydent Bydgoszczy (360 tys. mieszkańców)

12 365 zł - prezydent Gorzowa Wielkopolskiego (125 tys. mieszkańców)

12 365 zł - prezydent Rzeszowa (260 tys. mieszkańców)

- Ale od tamtej pory prezydent dostał już dwie podwyżki, w tym jedną wysoką - opowiada Arkadiusz Szymański, przewodniczący klubu radnych PiS. - Dlatego tak trudno nam zrozumieć kolejną uchwałę. Tu już nie chodzi o skalę podwyżki, ale o sam pomysł.

Przypomnijmy, że w lutym 2008 roku rada miasta podwyższyła pensję Zembaczyńskiego do kwoty 11 178 zł, a w czerwcu - na wniosek radnych Platformy Obywatelskiej - do kwoty 12 087 zł. Już wtedy ta decyzja nie była jednogłośna.

Kolejna podwyżka - zwłaszcza wśród radnych opozycji - budzi sprzeciw.

Co o pomyśle sądzą radni Opola? - czytaj w poniedziałek w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska