Chodzi o próg zwalniający, który zamontowano na ulicy Szkolnej tuż przy gimnazjum. Ma wymuszać na kierowcach, by w tym miejscu spuszczali nogę z gazu.
Problem w tym, że próg jest bardzo wysoki. Narzekają na niego nie tylko kierowcy, ale też mieszkańcy. - Auta podskakują na nim jak na trampolinie - mówi Justyna Kołodziej, której dom stoi tuż obok. - Co chwila słychać huk. To przeszkadza szczególnie w nocy.
Na odcinku przy szkole stoi znak ograniczający prędkość do 20 km/h. Ale kierowcy, których auta mają niskie podwozia twierdzą, że tylko szaleniec jechałby tu z taką prędkością.
- Pięć kilometrów na godzinę to jest absolutne maksimum - mówi Marcin, właściciel czarnej hondy. - Inaczej można pourywać koła.
Próg przy Szkolnej ma wysokość 7 cm. To niewiele, ale jest on dodatkowo podwyższony betonowym garbem, który wylany został na asfalt.
Wójt gminy Joachim Jelito przyznaje, że próg jest ostry. Odsyła jednak do starostwa, bo to powiat odpowiada za ulicę Szkolną.
- Garb, który jest tam zamontowany, to tzw. próg podrzutowy - mówi Andrzej Ful, naczelnik wydziału drogowego w starostwie. - Ma zmusić do drastycznego obniżenia prędkości.
Spełnia on wszystkie wymagania techniczne i nie ma potrzeby jego obniżania. O tym, że z progiem może być coś nie tak, świadczy jednak fakt, że bardzo często jest on urywany. Powiat musiał go już montować ponownie aż 2 razy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?