O propozycji podwyżek napisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Prezydent zaproponował bowiem radnym podniesienie stawek o około 30 procent. Argumentami były wzrost opłat na odbiór śmieci na wysypisku oraz duże koszty firm zajmujących się przewozem odpadów.
- Radni ustalają tylko maksymalne stawki, w Opolu jest duża konkurencja więc nie ma obaw, że zostaną one osiągnięte - przekonywał wówczas Stanisław Głębocki, naczelnik wydziału inżynierii miejskiej i autor uchwały.
Ale wielu opolan w to nie wierzy. Zaprotestowali na naszym forum, a wsparli ich radni. Na komisjach, gdzie już prezentowano uchwałę, wzbudziła ona gorące dyskusje wśród radnych. Nikt nie kwestionował idei podwyżki, ale jej skalę już tak.
Wiele wątpliwości mają także powołane niedawno rady dzielnic. Ta z Nowej Wsi Królewskiej już złożyła swój protest u prezydenta.
- Rada miasta nie powinna podejmować uchwały w takim kształcie - przekonuje Justyna Sopa, przewodnicząca zarządu dzielnicy. - Tak duże podwyżki spowodują, że część ludzi zdecyduje się wyrzucać śmieci np. do lasu. I tak mamy z tym już problem, a teraz będzie jeszcze większy. Co gorsza uchwała podnosi też opłaty za śmieci posegregowane. Nie tak powinna wyglądać promocja zachowań ekologicznych - twierdzi Sopa.
Jak się okazuje nawet radni PO popierający prezydenta mają wątpliwości. Wiele wskazuje jednak na to, że w środę będą namawiać prezydenta do wycofania i modyfikacji uchwały.
- Ta uchwała jest potrzebna i nieunikniona, ale myślę, że warto podyskutować nad jej ostatecznym kształtem - przyznaje Roman Ciasnocha, szef klubu radnych PO.
Sesja rady miasta już w najbliższy czwartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
