Przeciek na egzaminie farmaceutów

sxc.hu
sxc.hu
Egzamin państwowy, który pozwala uzyskać tytuł technika farmaceutycznego, odbył się w całym kraju 15 czerwca. Na Opolszczyźnie pisali go uczniowie siedmiu szkół. Dzień wcześniej zadanie, które pojawiło się na egzaminie, ktoś zamieścił na forum internetowym wizaz.pl.

To wywołało oburzenie osób, które rzetelnie przygotowywały się do sprawdzianu potwierdzającego kwalifikacje.

- Recepta, którą mieliśmy zrealizować, była trudna, bo do wykonania mieliśmy 11 czopków dla 13-letniego dziecka. Zawierały one substancje, które trzeba dawkować bardzo precyzyjnie, gdyż nawet niewielkie przekroczenie może mieć tragiczne skutki - relacjonuje Małgorzata, która zdawała egzamin w Medycznym Studium Zawodowym w Kędzierzynie-Koźlu.

- Aby rozwiązać zadanie, trzeba było mieć rozległą wiedzę i wzory sporządzania leków w małym palcu. Można też było przez dwa lata nauki nic nie zrobić i dzień przed egzaminem zajrzeć na forum. Część zdających kompletnie nie wiedziała, jak się do tego zadania zabrać, więc podrzuciła je magistrom farmacji, którzy je rozwiązali za nich. Na egzamin przyszli z odpowiedziami wyuczonymi na pamięć i mają stopień w kieszeni - denerwuje się pani Małgorzata.

Dyrektorzy opolskich szkół, w których przeprowadzano egzamin, nabrali wody w usta. Mirosława Szamatowicz z Medycznego Studium Zawodowego w Kędzierzynie-Koźlu przyznała, że na temat przecieku "coś obiło jej się o uszy".

Gdy zapytaliśmy o to, czy poinformowała o tym Okręgową Komisją Egzaminacyjną, unikała odpowiedzi. W końcu stwierdziła, że to wewnętrzna sprawa szkoły i nie będzie informowała o tym mediów. W rozmowie wymknęło jej się jednak, że uczniowie nie skarżyli się na zaistniałą sytuację, więc nikogo o sprawie nie informowała i nie zamierza informować. Później próbowała wycofać się z tego i nie wyraziła zgody na opublikowanie swoich wypowiedzi.

- Gdyby okazało się, że egzamin trzeba powtórzyć, to na nowo musielibyśmy powołać komisję i załatwić sporo formalności. Pewnie dlatego nikt nie chce się wychylać i zgłaszać sprawy do OKE - mówi Danuta Zając, wicedyrektor ZS Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego w Nysie. - Ja oczywiście porozmawiam na ten temat z nauczycielami, ale nie widzę powodu, żeby dochodzić, czy był przeciek - dodaje.
Centralna Komisja Egzaminacyjna wie już o przecieku.
- Badamy sprawę i już namierzamy sprawców - poinformował nas Lesław Zabłocki, kierownik wydziału egzaminów zawodowych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

W rozmowie z nto kierownik przyznał, że przeciek to poważna sprawa i może rzutować na ważność całego egzaminu. - Ale wszelkie decyzje będziemy podejmowali dopiero za kilka dni - zapowiedział.

Wiele wskazuje na to, że egzamin zostanie powtórzony. Zdaniem naszych informatorek tak powinno się stać.

- Jeśli ktoś nie potrafi zrealizować recepty, stanowi zagrożenie dla pacjentów. Dlatego egzamin bezwzględnie powinien zostać powtórzony, mówi Anna, która zdawała egzamin w Opolu i poinformowała nas o sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska