To wywołało oburzenie osób, które rzetelnie przygotowywały się do sprawdzianu potwierdzającego kwalifikacje.
- Recepta, którą mieliśmy zrealizować, była trudna, bo do wykonania mieliśmy 11 czopków dla 13-letniego dziecka. Zawierały one substancje, które trzeba dawkować bardzo precyzyjnie, gdyż nawet niewielkie przekroczenie może mieć tragiczne skutki - relacjonuje Małgorzata, która zdawała egzamin w Medycznym Studium Zawodowym w Kędzierzynie-Koźlu.
- Aby rozwiązać zadanie, trzeba było mieć rozległą wiedzę i wzory sporządzania leków w małym palcu. Można też było przez dwa lata nauki nic nie zrobić i dzień przed egzaminem zajrzeć na forum. Część zdających kompletnie nie wiedziała, jak się do tego zadania zabrać, więc podrzuciła je magistrom farmacji, którzy je rozwiązali za nich. Na egzamin przyszli z odpowiedziami wyuczonymi na pamięć i mają stopień w kieszeni - denerwuje się pani Małgorzata.
Dyrektorzy opolskich szkół, w których przeprowadzano egzamin, nabrali wody w usta. Mirosława Szamatowicz z Medycznego Studium Zawodowego w Kędzierzynie-Koźlu przyznała, że na temat przecieku "coś obiło jej się o uszy".
Gdy zapytaliśmy o to, czy poinformowała o tym Okręgową Komisją Egzaminacyjną, unikała odpowiedzi. W końcu stwierdziła, że to wewnętrzna sprawa szkoły i nie będzie informowała o tym mediów. W rozmowie wymknęło jej się jednak, że uczniowie nie skarżyli się na zaistniałą sytuację, więc nikogo o sprawie nie informowała i nie zamierza informować. Później próbowała wycofać się z tego i nie wyraziła zgody na opublikowanie swoich wypowiedzi.
- Gdyby okazało się, że egzamin trzeba powtórzyć, to na nowo musielibyśmy powołać komisję i załatwić sporo formalności. Pewnie dlatego nikt nie chce się wychylać i zgłaszać sprawy do OKE - mówi Danuta Zając, wicedyrektor ZS Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego w Nysie. - Ja oczywiście porozmawiam na ten temat z nauczycielami, ale nie widzę powodu, żeby dochodzić, czy był przeciek - dodaje.
Centralna Komisja Egzaminacyjna wie już o przecieku.
- Badamy sprawę i już namierzamy sprawców - poinformował nas Lesław Zabłocki, kierownik wydziału egzaminów zawodowych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
W rozmowie z nto kierownik przyznał, że przeciek to poważna sprawa i może rzutować na ważność całego egzaminu. - Ale wszelkie decyzje będziemy podejmowali dopiero za kilka dni - zapowiedział.
Wiele wskazuje na to, że egzamin zostanie powtórzony. Zdaniem naszych informatorek tak powinno się stać.
- Jeśli ktoś nie potrafi zrealizować recepty, stanowi zagrożenie dla pacjentów. Dlatego egzamin bezwzględnie powinien zostać powtórzony, mówi Anna, która zdawała egzamin w Opolu i poinformowała nas o sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?