Przed wyjazdem za granicę dobrze się ubezpiecz

Fot. sxc
Fot. sxc
Dobre i przemyślane ubezpieczenie komunikacyjne to podstawa bezpiecznego i udanego wyjazdu na zagraniczne wakacje.

Osoby wybierające się na wakacje często pomijają problematykę ubezpieczenia swojego pojazdu, twierdząc, że przecież im to nie jest potrzebne. Jednak dobre ubezpieczenie komunikacyjne to podstawa bezpiecznego wyjazdu.

Kiedy podróżujemy na terytorium Polski, sprawa jest dość oczywista. Niezbędna jest polisa OC (ubezpieczenie obowiązkowe) oraz dla chętnych AC i NNW. Autocasco pokryje koszt naprawy, gdy spowodujemy stłuczkę, samochód zostanie uszkodzony przez czynniki zewnętrzne lub gdy nastąpi jego kradzież.

Polisa NNW (od następstw nieszczęśliwych wypadków) pozwoli na wypłatę odszkodowania w przypadku poniesionych obrażeń fizycznych kierowcy i pasażerów.

Problem pojawia się, gdy jedziemy za granicę. Na szczęście dla kierowców i właścicieli pojazdów weszły w życie ujednolicone rozwiązania ubezpieczeniowe na terytorium państw krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Austria, Belgia, Bułgaria, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania, Włochy oraz w Szwajcaria, Chorwacja i Andora).

Dzięki wprowadzonym zmianom, podróżujący własnym samochodem do któregoś z tych krajów, nie muszą posiadać zielonej karty. Jest to bardzo ważne, gdy spowodujemy stłuczkę za granicą.

- Mamy wtedy ten komfort, że OC uprawniająca do podróżowania po Polsce pokryje także szkody wyrządzone obywatelowi lub obywatelom innego państwa - mówi Krzysztof Wiliński, specjalista ds. ubezpieczeń portalu www.ubezpieczenie.pl.

Jeśli natomiast wybieramy się w podróż poza kraje należące do UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, niezbędna jest zielona karta - czyli międzynarodowy certyfikat ubezpieczeniowy. Jego cena jest zależna głównie od pojemności silnika i okresu, na jaki będzie wykupiona (od 15 dni do 1 roku). Posiadanie zielonej karty oznacza dla kierującego, że jego odpowiedzialność jest ubezpieczona zgodnie z wymogami prawa ubezpieczeniowego odwiedzanego kraju.

A co w sytuacji, gdy sprawca wypadku zbiegnie z miejsca zdarzenia lub musimy naprawić swój samochód? W razie problemów z ustaleniem sprawcy wypadku lub poważnej awarii naszego auta jedynym naszym ratunkiem jest polisa Autocasco. To ona stanowi główne źródło finansowania naprawy samochodu. Nie jest to ubezpieczenie obowiązkowe, jednak jest bardzo pomocne i zaoszczędzi nam bardzo wielu problemów.

Warto się także zastanowić nad zakupem Car Assistance (CA), które zafunduje nam zakwaterowanie na czas likwidacji uszkodzeń, powrotu do miejsca zamieszkania lub wynajęcia samochodu zastępczego na czas, kiedy nasz pojazd będzie w warsztacie. Przy jej zakupie warto dokładanie sprawdzić, na terenie jakich państw będzie mogła nam pomóc, gdyż nie wszyscy ubezpieczyciele w ofercie CA pokrywają wszystkie kraje.

- Przed wyjazdem obowiązkiem każdego kierowcy jest dokładne zapoznanie się z posiadaną polisą. Dobrze wiedzieć, co nasz ubezpieczyciel nam zaoferuje, kiedy spotka nas nieszczęście w czasie podróży, zwłaszcza kiedy będziemy poza granicami Polski - kończy Krzysztof Wiliński.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska