Przegnali mammobus z Kędzierzyna. Kto pierwszy do piersi

Daniel Polak
Mammobus, zewsząd przepędzany, stanął w końcu przed jednym ze sklepów. Tu Jolanta Chacia, technik elektroradiologii, zaprasza na badania.
Mammobus, zewsząd przepędzany, stanął w końcu przed jednym ze sklepów. Tu Jolanta Chacia, technik elektroradiologii, zaprasza na badania. Daniel Polak
Urzędnicy z kędzierzyńskiego starostwa przegnali spod urzędu i szpitala autobus do badań mammograficznych. Tłumaczą, że służba zdrowia nie potrzebuje konkurencji.

Gdańska firma Mammo-Med wysłała do Kędzierzyna-Koźla autobus do tzw. badań screeningowych pozwalających wykryć nowotwory piersi. Pieniądze na ten cel pozyskała z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Firma chciała zaprosić na bezpłatne badania 500 kobiet w wieku od 50 do 69 lat. Najpierw postanowiła zaparkować naszpikowany specjalistyczną aparaturą wóz pod powiatowym szpitalem. Dostała jednak odmowę z zaznaczeniem, że lecznica już takie badania prowadzi.

- Dlatego poprosiliśmy o możliwość postawienia go na placu przed starostwem i wysłaliśmy już zaproszenia do kobiet. Ale i tam nie wyrażono na to zgody. Byliśmy zdziwieni - zaznacza Jarosław Tyc, prezes Mammo-Medu.

Ostatecznie wóz do badań zaparkował pod... jednym ze sklepów w centrum, gdzie postoi do końca tygodnia. Urzędnicy z kędzierzyńskiego starostwa bronią swojej decyzji. - Nasza powiatowa służba zdrowia też prowadzi takie badania w oparciu o kontrakt z NFZ-etem. Musimy dbać o jego realizację. Ta firma jest dla nas konkurencją - mówi Adam Lecibil, rzecznik prasowy starostwa.

Komentarz

Komentarz

Dajcie im szansę
Dla wielu pań zaproszonych na badania mammograficzne barierą trudną do pokonania jest sama wizyta w placówce medycznej. W przypadku mammobusu bariera jest mniejsza: można przyjść tu niemal z ulicy, niejako przy okazji.
Mammobusy nie zastąpią szpitali, a szpitale mammobusów. One powinny się uzupełniać. Jeśli kobietom łatwiej się przemóc do badań w mammobusie, to nie utrudniajmy im tego. W końcu stawką nie jest tu jakiś kontrakt z NFZ, lecz ludzkie życie.
Ryszard Rudnik

Problem w tym, że badania stacjonarne nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Na 9700 kobiet z Kędzierzyna-Koźla w wieku od 50 do 69 lat na obecność nowotworu piersi przebadanych zostało zaledwie 3,5 tys., z czego 731 w tym roku. Od poniedziałku na kontrolę do Mammo-Medu zarejestrowało się aż 136 kobiet.

- Na badania do mammobusów przychodzą osoby zdrowe, a do szpitala - w większości już chore. A tu przecież chodzi o profilaktykę - zaznacza prezes Tyc.

Dr Wiesława Kaczmarek z Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi w Opolu tłumaczy, że w tym zamieszaniu faktycznie chodzi o grę interesów.

- Dbając o dobro pacjenta, władze powiatu powinny jednak spojrzeć na to nieco szerzej - zaznacza dr Wiesława Kaczmarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska