Przemysław Wacha , najlepszy polski zawodnik, poprowadził Technika do wygranej

fot. Szymon Popczyk
Przemysław Wacha wywalczył wczoraj dwa punkty.
Przemysław Wacha wywalczył wczoraj dwa punkty. fot. Szymon Popczyk
W przedostatniej kolejce ekstraklasy Technik podejmował Hubala Białystok i tylko wysokie zwycięstwo pozwalało mu zachować szanse na brązowy medal. Niespodziankę kibicom i rywalowi przygotowała trener Bożena Haracz, która namówiła do gry wychowanka klubu Przemysława Wachę.

- Przemek od kilkunastu lat grał w Niemczech i nie mógł nam pomagać, ale akurat tak się nieszczęśliwie dla niego złożyło, że jego klub się rozwiązał i mógł znaleźć nowy - mówi Haracz. - Dlatego w Techniku zagra dwa ostatnie mecze sezonu.

Wacha miał duży udział w zwycięstwie zespołu z Głubczyc. Najpierw w singlu bez kłopotów ograł 2:0 Michała Rogalskiego, a następnie wraz z Patrykiem Szymoniakiem nie dali szans parze: Rogalski - Jan Rudziński. Potem przegrała co prawda Natalia Pocztowiak z Alesją Zajcewą, ale nasze deblistki Natalia Pocztowiak i Agnieszka Wojtkowska pewnie wygrały i punkt wywalczył Technik. W ostatnim pojedynku Szymoniak z Ag. Wojtkowską pokonali Zajcewą i Roberta Kowalczyka.

- Jeżeli pokonamy 5:0 Kraków, a Hubal przegra z Suwałkami, to może będzie brąz - dodała Haracz.
Technik zachował na niego szansę, a jednocześnie prawdopodobnie zapewnił srebro beniaminkowi z Kędzierzyna-Koźla, który walczy o nie z Hubalem.

UKS 15 w sobotę wygrał w Krakowie z AZS-em 4:1. Kędzierzynianie rozpoczęli od wygranej w trzech setach Adriana Dziółki z Dariuszem Janikiem, choć nasz zawodnik przegrywał 0:1. W drugim pojedynku Angelika Węgrzyn nie miała najmniejszych kłopotów z Eweliną Łach, pokonując ją do 11 i 8.

Także kolejny pojedynek nie miał żadnej historii. Kobiecy debel UKS-u 15 Węgrzyn - Monika Bieńkowska potrzebował zaledwie 17 minut, aby wygrać w dwóch setach. Podobnie było w mikście, w którym Wojciech Poszelężny z Bieńkowską szybko odarli ze złudzeń parę: Damian Pławecki - Katarzyna Wójcik.

W ostatnim pojedynku Dziółko z Poszelężnym nieoczekiwanie nie sprostali Janikowi i Pławeckiemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska