Przez muzykę sięga do gwiazd

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Elżbieta Trylnik jest perfekcjonistką. Dlatego Dramma per Musica brzmi tak doskonale.
Elżbieta Trylnik jest perfekcjonistką. Dlatego Dramma per Musica brzmi tak doskonale.
Od 27 lat chór uniwersytecki Dramma per Musica założony przez Elżbietę Trylnik śpiewa na najwyższym poziomie.

Złote Spinki 2007

Złote Spinki 2007

W sobotę, 17 lutego 2007, nto nagrodzi najwybitniejszych Opolan Złotymi Spinkami. Przyznamy je po raz dziesiąty, jak zwykle w pięciu kategoriach. Elżbieta Trylnik jest nominowana w kategorii kultura.

Gdzie jest źródło sukcesu? Małgorzata Ślusarczyk, studentka pedagogiki, od trzech lat chórzystka Drammy, widzi je w osobowości pani dyrygent: mistrzostwo, którego umie nauczyć, pasja, którą potrafi zarazić, serdeczność, która wiąże chórzystów w jedną wielką rodzinę. Założony w 1980 roku chór zadebiutował utworami Gershwina i Ellingtona. Zaraz po tym na festiwalach w Krakowie, we Wrocławiu i Częstochowie zdobył uznanie czołowych polskich jazzmanów, którym bardzo spodobały się aranżacje i wykonawstwo. Później repertuar wzbogacono o muzykę współczesną i klasykę chóralną.

Obecnie chór śpiewa wszystko - od renesansu do jazzu, muzykę sakralną i świecką. Jego występy uświetniają najważniejsze wydarzenia w życiu uczelni, ale rozgłos zespołu sięga daleko poza mury uniwersytetu . W 1990 roku Dramma per Musica zdobył I nagrodę na prestiżowym festiwalu "Legnica Cantat". W 1996 z Międzynarodowego Festiwalu Chóralnego w greckiej Prevezie przywiózł drugą nagrodę. Występował na Węgrzech, Malcie, w Austrii, Francji, Szkocji, Szwajcarii, we Włoszech i Niemczech.
Do historii, nie tylko naszego miasta, przeszedł koncert uświetniający nadanie w 1999 roku doktoratu honorowego Wojciechowi Kilarowi i Tadeuszowi Różewiczowi. - Sztuka powinna dawać radość, dobro, nadzieję. Dramma per Musica spełnia te warunki - mówił po koncercie wzruszony Kilar. Niezwykłe emocje towarzyszyły również nadaniu doktoratu h.c. Adamowi Hanuszkiewiczowi. - Ty cholerny chórze, doprowadziłeś mnie do łez - powiedział wielki mistrz sceny.
Elżbieta Trylnik jest perfekcjonistką. Wymaga pracowitości, dyscypliny i oddania. - Kiedy zaczyna nam wychodzić harmonijne brzmienie, gdy zaczynamy czuć, że to, co robimy, jest piękne, gdy widzę, jak tych młodych ludzi to wzbogaca - czuję się wyróżniona - mówi pani dyrygent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska