Przez nowy podatek może zdrożeć węgiel

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Nowe przepisy uderzą w najbiedniejsze osoby, które ogrzewają się węglem - mówi Łukasz Horbacz.
- Nowe przepisy uderzą w najbiedniejsze osoby, które ogrzewają się węglem - mówi Łukasz Horbacz. archiwum
Na alarm biją właściciele skupów węgla, którzy obawiają się, że nowe przepisy o sprzedaży detalicznej uderzą w nich rykoszetem.

Problem dotyczy ustawy, która z założenia miała być batem na hipermarkety zagranicznych sieci unikające płacenia podatków w Polsce. Rząd Beaty Szydło obiecywał początkowo, że nałoży na takie sklepy opłaty naliczane od powierzchni. W trakcie pisania ustawy zmieniły się jednak założenia, a ostatnim rozważanym wariantem było objęcie podatkiem placówek handlowych, które osiągają przychody powyżej 1,5 mln miesięcznie.

Najpierw przeciwko ustawie protestowali polscy właściciele sklepów działających pod wspólną marką w ramach franczyzy (m.in. Lewiatan). Niedawno do protestu włączyła się Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, która skupia ponad 100 firm. Zdaniem właścicieli składów węgla podatek rykoszetem uderzy także w nich, co bez wątpienia będzie miało wpływ na ceny tego surowca.

- Sprzedaż węgla to bardzo sezonowa branża. Największe obroty odnotowujemy przed sezonem grzewczym, więc zdarza się, że w jakimś miesiącu przekroczymy proponowany przez rząd próg, co spowoduje, że zmuszeni będziemy płacić podatek od obrotu przez cały rok - tłumaczy Łukasz Horbacz, prezes firmy SAM-BUD-ROL z Gogolina. - Ale w pozostałych miesiącach panuje zastój, sprzedaż jest symboliczna, a koszty stałe wysokie, więc trzeba do biznesu dopłacać.

Łukasz Horbacz zauważa, że na wysoce konkurencyjnym rynku handlu opałem składy mają bardzo niską marżę, na poziomie 1-2 proc. netto. Zabranie im części zysków przez państwo może być dla nich zabójcze.

- Firmy, żeby się ratować, będą musiały podnieść ceny węgla, co oznacza, że nowe przepisy uderzą w najbiedniejsze osoby, które ogrzewają domy tradycyjnym paliwem - dodaje Horbacz. - Myślę, że nie taki był zamysł ustawodawcy.

Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla w liście otwartym do posłów PiS pyta: „Dlaczego punkty sprzedaży węgla nie zostały wyłączone z regulacji podobnie jak stacje benzynowe i apteki?”.

Ministerstwo Finansów odpowiada, że nie zapadły jeszcze decyzje w kwestii katalogu wyłączeń i wciąż trwają dyskusje w sprawie różnych wariantów podatku.

- Rozwiązania te będą jeszcze dyskutowane i po zakończeniu prac zostanie zaprezentowana nowa wersja projektu. Obecnie nie ma także harmonogramu prac dotyczących podatku od sprzedaży detalicznej, bowiem jakość ostatecznej wersji ustawy przeważyła nad kwestią czasu - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym ministerstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska