Psycholog społeczny: W internecie rządzą frustraci

fot. Sławomir Mielnik
Tomasz Grzyb, psycholog społeczny.
Tomasz Grzyb, psycholog społeczny. fot. Sławomir Mielnik
- Nienawiść wobec ludzi sukcesu dorównuje u nas ich uwielbieniu - mówi Tomasz Grzyb, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu.

Czołowa polska siatkarka zrezygnowała z gry w kadrze, bo zabolały ją wulgarne komentarze na jej temat na forach internetowych. Dlaczego sieć roi się od bluzgów, inwektyw i wulgarnych opinii?
- Najprostsza byłaby odpowiedź, że powodem jest anonimowość. Każdy może wejść na otwarte forum i wykrzyczeć swoją frustrację. Moderatorzy stąpąją po cienkiej linii, wyznaczającej granicę między posądzeniem o cenzurę a sferą przyzwoitości.

- Dlaczego fora opanowali ludzie z tak złymi emocjami? Czy my, Polacy, aż tak bardzo się nie lubimy?
- Na to pytanie trudno odpowiedzieć bez wcześniejszych badań opinii publicznej. A zwłaszcza emocji, które w niej przeważają. Gdybym miał spekulować, powiedziałbym, że jest w tej złości widocznej w sieci wiele mentalnych pozostałości po PRL. My w gruncie rzeczy jesteśmy społeczeństwem kolektywistycznym.

- Homo sovieticusami?
- Na przykładzie poniżenia Doroty Świeniewicz widać, że jakoś odruchowo nie lubimy tych, którzy wybijają się ponad przeciętność. Małyszomanii towarzyszyła jego nieprawdopodobna krytyka, gdy miał gorsze sezony. Gdy tacy ludzie osiągają sukces, nienawiść wobec nich dorównuje uwielbieniu.

- Lubimy przeciętność i niewychodzenie przed szereg?
- Profesor Janusz Czapiński nazwał to deficytem kapitału społecznego zaufania. To będzie dla nas największy problem, nawet gdy obecny kryzys się skończy i wróci dobra koniunktura. Bez zaufania, przy dominującej podejrzliwości, trudno budować zdrowe relacje ekonomiczne, nie mówiąc o międzyludzkich. A na nich opiera się dobrze funkcjonujące społeczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska