Radni Opola już nie chcą maszyny do liczenia głosów

Artur  Janowski
Artur Janowski
Maszynka do liczenia głosów pojawiła się na sesji rady miasta na początku roku.
Maszynka do liczenia głosów pojawiła się na sesji rady miasta na początku roku. Artur Janowski
Urządzenie, które miało liczyć głosy radnych, wciąż jest niesprawne. Wiele wskazuje na to, że ratusz niebawem odda maszynkę.

Elektroniczna maszyna, która powinna usprawnić pracę radnych, po raz ostatni była użyta na lutowej sesji. Potem radni, początkowo zachwyceni urządzeniem, zaczęli mieć do niego coraz więcej uwag.

Dlatego maszyna - warta prawie 20 tysięcy złotych - od pięciu miesięcy jest nieużywana.

- Za często się zawiesza, a kuriozalne jest to, że jeśli któryś z radnych wyjdzie z sali z osobistym terminalem, to natychmiast dochodzi do zawieszenia systemu - opowiadał Roman Ciasnocha, przewodniczący rady miasta. - Urządzenie nie pomaga nam, a wręcz przeszkadza w sesji. Zwróciliśmy się do wykonawcy o wymianę na sprawne lub o odstąpienie od umowy i zwrot pieniędzy.

Procedura reklamacyjna ciągnie się od marca i za zgodą prezydenta przedłużono ją do końca sierpnia.

- Chcemy mieć pewność, że wykonawca aparatury miał czas, aby usunąć, wskazane przez radnych, usterki - wyjaśnia Donata Gajewska, sekretarz urzędu miasta.

W ratuszu można też usłyszeć, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest oddanie urządzenia i zażądanie od wykonawcy zwrotu pieniędzy. W takim przypadku radni zostaliby bez maszyny, która miała nie tylko liczyć 25 głosów, ale także pomagać im przy prowadzeniu dyskusji.

Z kolei od samych radnych słyszymy, że jeśli dojdzie do zwrócenia maszyny, to nikt nie będzie po niej płakał.

- Ostatnie sesje pokazały, że i bez niej idzie nam całkiem sprawnie - ocenia Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu PO.

Dariusz Smagała (PO) też nie jest fanem urządzenia, ale obawia się, że tak łatwo zrezygnować z niego nie będzie można.

- Zapis o elektronicznym głosowaniu jest już w statucie, regulującym pracę rady, który nie tak dawno uchwaliliśmy - przypomina Dariusz Smagała.

Ostatecznie los urządzenia powinien się rozstrzygnąć do końca sierpnia, gdy wszyscy radni stawią się na pierwszą powakacyjną sesję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska