Porowska i Szymański chcą w tym roku przeprowadzić się poza Opole. Mimo to nie zamierzają meldować się w swoich domach. Wówczas na pewno straciliby możliwość bycia radnym miejskim.
Ale wątpliwości, czy mogą być radnymi pozostaną nawet, gdy wciąż będą zameldowani w Opolu, bo zgodnie z przepisami rajca powinien być mieszkańcem gminy.
- I ja nim się czuję, tu pracuję, tu mieszkam i działam - przekonywał Szymański. - Cała sprawa ma podtekst polityczny. Próbuje się nas wyeliminować, bo jesteśmy radnymi opozycji. Nikt nie patrzy na to, jak dużo pracujemy na rzecz miasta.
Porowska z kolei przekonywała, że sprawy nie ma. W jej ocenie meldunek uprawnia do bycia radnym.
- Nie ma możliwości odebrania nam mandatów, mówili nam o tym prawnicy - podkreślała.
Nie wiadomo, czy radni wypełnią oświadczenia o miejscu zamieszkania, o które wszystkich rajców poprosił - po naszych publikacjach - przewodniczący rady miasta.
- Nie wiem, co mam w nim napisać - przyznał Szymański. - Pytaliśmy prawników, co rozumieć przez miejsce zamieszkania i nie ma jasnej odpowiedzi. Mamy nadzieję, że pan przewodniczący to wyjaśni.
Dariusz Smagała, przewodniczący rady niczego nie zamierza wyjaśniać.
- Dziwię się wątpliwościom radnych, na pytanie o to gdzie mieszkasz, potrafiłby odpowiedzieć uczeń szóstej klasy - stwierdził przewodniczący.
Smagała czeka na oświadczenia do przyszłego piątku. Przypomnijmy, że o ile Szymański i Porowska nadal mieszkają w Opolu, to radni Andrzej Namysło (Lewica) i Sławomir Brzeziński (PiS) przyznali nam, że w Opolu nie mieszkają, choć są tu zameldowani.
- Czekam na oświadczenia, potem zastanowię się, co robić dalej w tej sprawie - zapowiada Smagała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?