Rafał Ryż prosi o pomoc, bo chce być niezależny

Operacja nie pomogła - rozszczepienie kręgosłupa okazało się zbyt poważnym problemem, z którym medycyna nie mogła sobie poradzić.

Rafał pogodził się z tym, że nigdy nie będzie chodzić. Nie oznacza to jednak, że się poddał. 36-latek każdego dnia walczy o samodzielność: sam gotuje, robi porządki, zakupy, a gdy trzeba jedzie do lekarza lub potrafi załatwić na mieście różne sprawy itp. By móc sprawnie poruszać się na wózku i pokonywać duże odległości, ćwiczy na siłowni.

- Udało mi się osiągnąć wiele, ale jest bariera, której nie przeskoczę - przyznaje Rafał. - To siedem schodów, które mam po drodze do swojego mieszkania. Dla jednych siódemka to szczęśliwa liczba, ale dla mnie pechowa, bo z powodu tych schodów nie mogę się usamodzielnić.

Rafał przy wsparciu innych niepełnosprawnych nauczył się wjeżdżać i zjeżdżać po schodach na wózku. To jednak karkołomne zadanie i na dodatek niemożliwe do wykonania, gdy ma zakupy, albo z powodu choroby ma mniej sił. W takich sytuacjach ratuje go ojciec, ale Rafał już teraz boi się, jak będzie wyglądać jego życie, gdy taty kiedyś zabraknie.

- Do pełnej samodzielności brakuje mi platformy schodowej, na której mógłbym wjeżdżać do mieszkania - dodaje. - Wydaje się, że to niewiele. Ale taka platforma kosztuje ok. 30 tys. złotych. Taka kwota przy 800 zł renty jest poza moim zasięgiem.

Rafałowi współpracuje obecnie z dwoma fundacjami. Poprzez stronę siepomaga.pl oraz we własnym zakresie zebrał już 18 tys. zł. Liczy, że ludzie pomogą mu zdobyć brakująca kwotę.

- Pan Rafał w pełni na tę pomoc zasługuje, dlatego gmina oraz OPS dołożą także swoją cegiełkę do zakupu platformy - przekonuje Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic.

Osoby, które chciałyby pomóc Rafałowi, mogą to zrobić na stronie siepomaga.pl/rafalryz. Zbiórka będzie trwała do 5 stycznia 2017 roku.