Recepta na piątkę

Fot. Iwona Marzec
- Wzajemne przepytywanie się pozwala utrwalić materiał na kilka minut przed egzaminem - przyznają Karolina Lechowicz i Sylwia Pietrzak (od lewej), studentki II roku pedagogiki UO.
- Wzajemne przepytywanie się pozwala utrwalić materiał na kilka minut przed egzaminem - przyznają Karolina Lechowicz i Sylwia Pietrzak (od lewej), studentki II roku pedagogiki UO. Fot. Iwona Marzec
Kilkakrotne czytanie materiału, pisanie ściąg albo wkuwanie na pamięć - tak uczą się do egzaminów opolscy studenci.

Staram się uczyć systematycznie - przyznaje Ewelina Złotorowicz, studentka II roku resocjalizacji UO. - Zwykle czytam kilka razy materiał, a potem chodzę w kółko po pokoju i powtarzam go własnymi słowami, komentuję. Nigdy nie wkuwam na pamięć, bo to bardzo krótkotrwały sposób.
- Ja również uczę się systematycznie - chwali się Kamila Zawiślak z I roku chemii UO. - Dzięki temu przed sesją wystarczy, że powtórzę materiał z całego semestru.

Większość jednak zostawia naukę na ostatnią chwilę.
- Zawsze obiecuję sobie, że będę się uczyła systematycznie, ale zwykle kończy się tylko na pobożnych życzeniach - śmieje się Bernadeta Sordoń, studentka IV roku inżynierii środowiska PO. - Jeśli materiał jest obszerny, to zaczynam się uczyć już tydzień wcześniej, a jeśli są to rzeczy dość łatwe, to siadam do książek dopiero dzień przed egzaminem. Na razie mam same piątki, więc raczej nie zmienię swoich nawyków.
Wielu pomaga sobie, stosując różnego rodzaju "wspomagacze".

- Przed rozpoczęciem sesji przynajmniej kilku studentów dziennie pyta o różnego rodzaju środki pomagające w koncentracji - przyznaje Agata Pasierska, właścicielka apteki "Aretuza" przy ulicy Oleskiej. - Mamy nawet specjalną półkę, na której znajdują się wszystkie dostępne u nas preparaty. Z pewnością są one skuteczne, ale nie należy stosować ich zbyt długo i w nadmiernych ilościach, bo wywołują wówczas skutki uboczne - ostrzega.
Lecytyna, herbatki z żeń-szeniem, kofeina w pastylkach lub tabletkach, preparaty musujące zawierające substancje pobudzające - to tylko kilka spośród dostępnych na rynku środków. Każdy "potrzebujący" na pewno znajdzie coś dla siebie.
- Piję dużo kawy, stosuję lecytynę i "Plussz activ" - mówi Marek z IV roku mechaniki i budowy maszyn PO. - Pomagają zwłaszcza wtedy, gdy muszę się uczyć do późna.

Są też tacy, którzy zamiast chemii wybierają świeże powietrze.
- Jeśli czuję się przemęczona, to zawsze idę na długi spacer z moim psem - stwierdza Ewelina Złotorowicz z resocjalizacji. - Naprawdę pomaga.
- A ja nie używam żadnych środków "rozjaśniających umysł", bo podchodzę do sesji na luzie - przyznaje Seweryn Świtek, student IV roku inżynierii środowiska PO.
OKIEM EKSPERTA:
Radzi dr hab. Hubert Wojtasek, wykładowca biochemii na UO: - Lecytyny to elementy budulcowe tkanek nerwowych i stosowanie ich kilka dni przed sesją nie daje żadnych rezultatów. Te środki wymagają regularnego stosowania przez dłuższy okres. Natomiast stymulatory typu kofeina, teina działają podobnie jak adrenalina i rzeczywiście pobudzają. Jednak nie należy ich stosować zbyt często, ponieważ organizm się do nich przyzwyczaja i po pewnym czasie człowiek nie będzie mógł już bez nich funkcjonować. Osobiście polecam wszystkim studentom sprawdzony i skuteczny sposób na zaliczenie sesji: racjonalna dieta bogata w owoce i warzywa oraz systematyka w uczeniu się.

SONDA
Zapytaliśmy studentów opolskich uczelni, w jaki sposób przygotowują się do egzaminów.

Edyta Szepielak, V rok inżynierii środowiska PO:
- Zazwyczaj zaczynam się uczyć kilka dni przed egzaminem i wkuwam na pamięć materiał, którego nie potrafię zrozumieć. Oczywiście zadań nie da się wkuć, ale całą resztę - owszem. Nie używam żadnych wspomagaczy. Za to moi znajomi piją dużo kawy i herbatki z żeń-szeniem. Ponoć pomaga.

Sabina Oleksy, V rok historii UO:
- Przez pięć lat wypracowałam sobie własny sposób uczenia się - czytam materiał jeden lub dwa razy, dzielę go na kilka działów i powtarzam. Najważniejsze rzeczy wypisuję na kartce, dzięki czemu lepiej je zapamiętuję. A ze wspomagaczy stosuję tylko kawę, choć na rozluźnienie tuż przed egzaminem dobre jest piwo.

Adrian Raburski, II rok techniki rolniczej i leśnej PO:
- Zaczynam się uczyć miesiąc przed sesją. Zwykle najpierw czytam cały materiał, a potem powtarzam każdy temat trzy razy. To naprawdę skuteczny sposób i polecam go innym. Dzięki temu nie muszę używać żadnych stymulatorów. Czasem tylko dla pewności biorę ze sobą kilka ściąg.

Ania Buhl, IV rok inżynierii środowiska PO:
- Dobra kawa, spokój w domu i dużo dobrych materiałów to mój sposób na skuteczną naukę. Jak na razie doskonale się sprawdza. Zwykle staram się zrozumieć materiał. Jeśli się nie da, daję sobie z nim spokój i liczę, że nie będzie go na egzaminie. Nigdy nie wkuwam na pamięć.

Daria Parkitna, I rok inżynierii środowiska UO:
- Stawiam na systematyczność. Czytam materiał, który muszę opanować, nawet pięć razy. Staram się go zrozumieć i zapamiętać. Ale czasami muszę też wkuwać na pamięć, najczęściej wzory i definicje. Przed sesją już tylko powtarzam i przypominam sobie rzeczy, które uleciały mi z pamięci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska