Reklama przeciw godności

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło
Jedna z opolskich firm część z utargu chce przekazać na dożywianie dzieci.

Pomoc adresuje do: "wychudzonych dzieci:, "bladych z niedożywienia", "prawie przezroczystych".
Tego typu określenia znaleźć można w reklamówce rozprowadzanej na osiedlu ZWM. Opolska firma o nazwie "Pomóż dzieciom" zaprasza w nich do kupowania papieru toaletowego swojej produkcji. Zapewnia, że od każdego sprzedanego worka papieru, zostanie przekazana jedna złotówka na dożywianie dzieci ze szkoły podstawowej nr 12 w Opolu.

Autor ulotki obiecuje, że pieniądze mają być przekazane na pomoc uczniom z rozbitych rodzin, półsierotom i sierotom i z rodzin alkoholików. Dodatkowo pisze: "Widziałem te biedne, wychudzone dzieci, które są tak blade z powodu niedożywienia i awitaminozy, że aż prawie "przezroczyste".
Takim określaniem dzieci oburzona jest Zofia Olechowska-Jakiel, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta w Opolu. - To niedopuszczalne, aby o dzieciach mówić w ten sposób. To poniża je same oraz ich rodziców - uważa naczelnik. - Jeżeli prowadzimy akcje pomocowe, zawsze mówimy, że obejmujemy nimi dzieci z rodzin potrzebujących. Stawianie sprawy jak na ulotce to piętnowanie dzieci. Nie mówiąc już o tym, że treść ulotki wskazuje na to, że szkoła nr 12 to coś w rodzaju przedwojennych ośrodków opiekujących się porzuconymi dziećmi. A przecież tak nie jest - dodaje.
W szkole nr 12 uczy się około 60 uczniów. Placówka jest w tzw. wygaszaniu. Pozostały tam jedynie klasy czwarte i piąte. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z dyrektorką placówki, która przybywa na wczasach. - To żenujące aby w taki sposób przedstawiać uczniów - stwierdziła jedna z pracownic gimnazjum, które mieści w tym samym budynku co SP 12.

Kserokopię ulotki otrzymał wczoraj od nas Jan Kubów, dyrektor wydziału edukacji podstawowej i gimnazjalnej kuratorium opolskiego. Po zapoznaniu się z jej treścią stwierdził krótko: - Uwłacza ona godności każdego dziecka. Nie mogę uwierzyć, że ktoś chce osiągać zyski, wykorzystując w ten sposób dzieci.
Kubów zapowiedział, że po powrocie dyrektorki szkoły z urlopu, postara się wyjaśnić z nią całą sytuację.
Szef firmy sprzedającej papier toaletowy zapewnił wczoraj, że jego działania są uzgodnione z dyrektorką szkoły. - Mamy umowę do końca roku. Na razie przekazałem szkole jedną stuzłotową darowiznę, pieniędzy będzie jednak więcej. Jeżeli szkoła nie będzie zadowolona ze współpracy, może z niej zrezygnować. Pomagać będę wówczas innej szkole. Czasy są przecież ciężkie, a szkoły potrzebują pieniędzy - dodaje. Według niego ulotka nie obraża w żaden sposób uczniów. - W każdej szkole są dzieci z takich rodzin. Wydaje mi się więc, że mogłem tak napisać.
Według Zofii Olechowskiej-Jakiel, dyrektorka szkoły nie zgodziłaby się na współpracę, gdyby znała treść ulotki. - Inne zachowanie byłoby niegodne nauczyciela - uważa naczelnik.

Dyrektor Jan Kubów zapowiedział, że na początku roku kuratorium zorganizuje spotkanie z dyrektorami szkół na temat zdobywania tzw. środków specjalnych, czyli finansowej pomocy sponsorów. Dyrektorzy zostaną uczulani, aby unikać sponsorów, którzy za pomocą niegodnych chwytów reklamowych wykorzystują uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska