Remis Odry Opole z Arką Gdynia

fot. Paweł Stauffer/Archiwum
"Oderka" już drugiemu kandydatowi do gry w ekstraklasie urwała punkty.
"Oderka" już drugiemu kandydatowi do gry w ekstraklasie urwała punkty. fot. Paweł Stauffer/Archiwum
Opolski zespół sprawił niespodziankę remisując z walczącą o awans do ekstraklasy Arką w Gdyni 1-1.

Protokół

Protokół

Arka Gdynia - Odra Opole 1-1 (0-1)
0-1 Pontus - 39, 1-1 Wachowicz - 90. (głową)

Arka: Witkowski - Kowalski (46. Sokołowski), Weinar, Łabędzki, Baster (85. Bazler) - Karwan, Ulanowski (46. Chmiest), Ława, Moskalewicz, Wachowicz - Niciński. Trener Robert Jończyk.

Odra: Feć - Filipe, Karasiak, Ganowicz, Samba Ba - Surowiak (80. Wodniok), Tracz, Copik (60. Bajdziak), Piegzik - Pontus (88. Stępień), Józefowicz. Trener Andrzej Prawda.

Sędziował Wojciech Krztoń (Olsztyn). Żółte kartki: Moskalewicz, Wachowicz - Feć. Widzów 8000.

Nasz zespół był bliski sprawienia prawdziwej sensacji, bowiem bramkę stracił w samej końcówce, w doliczonym czasie gry. Po tym remisie gdynianie bardzo oddalili się od awansu.

"Oderka" więc już drugiemu kandydatowi do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej utrudniła zadanie. Po remisie 1-1 w ostatnim meczu wyjazdowym we Wrocławiu ze Śląskiem, teraz urwała punkty Arce.

- Straciliśmy gola w samej końcówce, więc niedosyt jest - powiedział bramkarz Odry Marcin Feć. - Z drugiej strony musimy być zadowoleni, bo Arka mocno nas naciskała i miała wiele sytuacji.

Gospodarze zdobyli bramkę w kontrowersyjnych okolicznościach. Nasi piłkarze reklamowali, że Wachowicz był na spalonym.

- Jestem tego wręcz pewien, że Wachowicz był co najmniej na dwumetrowym spalonym - dodał Feć.

Po raz kolejny opolski golkiper był pierwszoplanową postacią Odry. Bronił znakomicie i co najmniej w trzech sytuacjach uratował nasz zespół od straty bramki.

- Wiadomo, że Arka to bardzo dobry zespół, ale swojej gry nie musimy się wstydzić - oceniał Feć. - Zagraliśmy bardzo rozważnie i niewiele brakowało do pełni szczęścia.
W sobotę Odra zakończy sezon.

Na własnym boisku podejmie (o godz. 17.00) najsłabszy wiosną zespół Tura Turek, który walczy o utrzymanie. Rywalowi wiosną zupełnie nie idzie, ale w środę też sprawił niespodziankę wygrywając u siebie z Polonią Warszawa 2-0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska