Remis z imienniczką

Andrzej Szatan
W pierwszym spotkaniu kontrolnym przed zbliżającym się sezonem Odra Opole zremisowała w Kuźni Raciborskiej ze swą I-ligową imienniczką z Wodzisławia. * Odra Wodzisław - Odra Opole 2-2 (2-1)

Mecz rozegrany został w Kuźni Raciborskiej, gdzie Odra Wodzisław przebywa na zgrupowaniu. W I połowie oba zespoły wystąpiły w silniejszych zestawieniach. Wprawdzie I-ligowcy częściej byli w posiadaniu piłki, ale opolanie groźnie kontratakowali i stworzyli kilka groźnych okazji. Jedną z nich, gdy opolska jedenastka prowadziła 1-0 po skutecznie wykonanym karnym, miał Józef Żymańczyk, który w poniedziałek, po powrocie z urlopu, wspólnie z Tomaszem Jagieniakiem i Maciejem Michniewiczem dołączył do drużyny. - Józek wyszedł na pozycje sam na sam i został sfaulowany w polu karnym, jednak sędzia "wycofał" akcję za linię szesnastu metrów, bo chyba nie chciał podyktować drugiego karnego - ocenił Marek Mokrzycki, kierownik drużyny. - Z rzutu wolnego "Żyman" trafił w poprzeczkę.

Potem kilka razy ładnie "urwał" się obrońcom Robert Jończyk. Po okresie wypożyczenia do Lignomatu Jankowy i KKS-u Kalisz wrócił do klubu z ulicy Oleskiej. - W ostatnim kwadransie pierwszej połowy za bardzo cofnęliśmy się pod własną bramkę, zostawiając Odrze za dużo swobody, co skończyło się utratą dwóch bramek w ciągu dwóch minut - dodał Mokrzycki.
Trener Marian Kurowski był zadowolony z I połowy spotkania. - Ta część meczu stała na dobrym poziomie, a oba zespoły prowadziły grę w szybkim tempie - powiedział szkoleniowiec. - Mamy za sobą zaledwie kilka treningów, dlatego uważam, że zagraliśmy poprawnie, a nasze kontry były naprawdę groźne.

Po przerwie w obu zespołach wystąpili zmiennicy. - Gra wyrównała się, a nawet optyczna przewaga była po naszej stronie - ocenił Mokrzycki. - Stworzyliśmy trzy stuprocentowe okazje, których jednak nie wykorzystali Sobotta, Maciejewski i Tracz.
Ten ostatni zrehabilitował się w 78. min. Otrzymał dokładne prostopadłe podanie i strzałem w długi róg, obok bramkarza, posłał piłkę do siatki.
W meczu tym po raz pierwszy w Odrze zagrał obrońca Polonii Bytom, Wyrzykowski. - Niczym szczególnym się nie wyróżnił, ale także nie popełnił błędów - ocenił Kurowski. - Zagra jeszcze w sobotnim sparingu w Myszkowie i wówczas podejmę decyzję co do jego przydatności.
Pokazał się także Sławomir Maciuszek, były gracz Odry, który wrócił z wypożyczenia. - Jest po kontuzji, miał z nami dopiero jeden trening i widać duże zaległości - dodał trener Odry.

Sparing z Wodzisławiem kontuzją okupił Tomasz Copik. - Odnowił mu się uraz mięśnia z rundy wiosennej - powiedział Mokrzycki. - Trudno dziś mówić, na ile wyelimiuje go to z przygotowań do sezonu. Potrzebna jest dokładna diagnoza lekarska.
* * *
Trener Marian Kurowski złożył już swój podpis pod kontraktem z Odrą Opole. - Podpisaliśmy dwuletnią umowę - mówi Ryszard Niedziela, prezes Odry. - Dwuletnią, bo wiążemy z nim duże nadzieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska