Najtańsza okazała się propozycja opolskiej firmy Himmel und Papesch opiewająca na 3,8 mln zł.
4,6 mln zł zaoferowała firma Mota Engil, najdroższy - 4,9 mln zł okazał się Kolbet Kiełczów.
Na inwestycję miasto planuje przeznaczyć 4,3 mln zł, ale nie znaczy to, że oferta opolan zostanie wybrana na pewno.
- Teraz musimy przeanalizować wszystkie dokumenty, decyzję podejmiemy do dwóch tygodni - zapowiada Aleksander Cyganiuk, naczelnik miejskiego wydziału inwestycji.
Jeśli po drodze nie pojawią się żadne formalne przeszkody ani protesty, drogowcy być może wejdą na plac budowy w ciągu miesiąca.
Dofinansowana w połowie z tzw. schetynówek budowa ma zakończyć się do 20 października.
W ramach prac najpierw rozebrany musi być stary, sypiący się od lat, betonowy wiadukt. Na jego miejscu stanie lekka konstrukcja z blachy zwana "rurową". W międzyczasie wzmocnione zostaną nasypy.
- To na nich oprze się w całości wiadukt - zapowiada Piotr Rybczyński, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.
Do zakończenia robót samochody dojeżdżające do działających na ul. Wschodniej zakładów będą musiały poruszać się ul. Grudzicką.
Z powodu zniszczeń od dawna po wiadukcie nie jeżdżą autobusy i ciężarówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?