O ile z kwestią powołania komisji i jej konstytucyjnością można dyskutować, o tyle z faktami zawartymi w serialu Rachonia i Cenckiewicza trudnej. Dlaczego? Autorzy opierają się na archiwalnych dokumentach. Serial jest zobrazowaniem dokumentów, nie publicystyką, nie przypuszczeniami, które można łatwo obalać, bądź po prostu zostawić z boku.
Dodatkowo osoba prof. Sławomira Cenckiewicza, znanego i cenionego historyka, człowieka, który wszystkie swoje dotychczasowe publikacje, w tym tę najsłynniejszą o Lechu Wałęsie, opierał na zweryfikowanych materiałach operacyjnych służb, a czynił to na tyle dokładnie, że były prezydent i laureat nagrody Nobla, nie odważył się z książką „Wałęsa, człowiek z teczki” iść do sądu.
Stąd właśnie bierze się strach wśród polityków części obozu opozycji, którzy szybko za formę obrony obrali negowanie rzeczywistości, bo jak można inaczej bronić decyzji rządu Donalda Tuska o resecie z Rosją? Przypomnijmy, że ówczesne polskie władze podjęły tę decyzję szybciej niż USA i Barack Obama, uczyniły to po zbrodniach dokonywanych w Rosji i przez Rosję Władimira Putina oraz mimo ostrzeżeń, że kolejnym celem Moskwy może być Polską.
Decyzja o resecie z Rosją „taką jaka ona jest” jak mawiał Donald Tusk, była krótkowzroczną i jedną z najgorszych i najbardziej tragicznych w skutkach decyzji polskich władz. Czy naprawdę nie warto poznać kulis procesu decyzyjnego? Motywów działań rządu Tuska i dyplomacji Sikorskiego? W mojej ocenie warto, tym bardziej w czasie gdy politycy PO bez mrugnięcia okiem oskarżają Zjednoczoną Prawicę o flirtowanie w Moskwą. Jeżeli w ich opinii obecna władza flirtuje, to jak nazwać działania rządu Tuska? Wielkim i namiętnym romansem?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?